Centrum Zakopanego: góral znęca się nad owieczkami
Wykorzystywanie zwierząt w celach zarobkowych, najczęściej jako tło fotografii robionych turystom, jest częste w Zakopanem. Ale ta historia może spowodować, że takich przypadków będzie mniej. Jagnięta, które miały od czterech do sześciu tygodni, stały całymi godzinami na Krupówkach bądź pod Gubałówką, często bez jedzenia i picia. Zbadał je weterynarz. Skutki wielogodzinnego pozowania do zdjęć ocenił też specjalnie powołany psycholog.
Wskazał, że oderwanie owieczek od matki oznaczało dla nich cierpienie psychiczne. Ból fizyczny przynosiło im częste branie na ręce i maszerowanie. To, jak zaznacza prokuratura, narażało je na nadmierne ścieranie miękkich jeszcze racic i ryzyko infekcji. Sprawy by nie było, gdyby nie interwencje osób, które widziały, jak góral fotograf wykorzystywał jagnięta do zarobku. To one alarmowały w e-mailach towarzystwa opieki nad zwierzętami, które zawiadomiły śledczych.
Więcej na ten temat w "Gazecie Wyborczej"
Jajka "zerówki" naprawdę ekologiczne? Zobacz, na jaki los skazujesz kurę >>
-
Marsz Miliona Serc zadedykowano pani Joannie, ale nikt jej nie zaprosił. "Moja historia została wykorzystana"
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Mniejsze parówki, cieńszy papier toaletowy. Trwa masowe mydlenie oczu konsumentom
-
Gdyby nie on, Ruda Śląska mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. "To bardzo źle, że nie został upamiętniony"
- Szef dyplomacji UE odwiedził Odessę. "Będziemy z Ukrainą tak długo, jak będzie trzeba"
- Twitter, czyli "syndrom Szymborskiej-Gołoty". Prof. Matczak o "igrzyskowości polityki" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Wybory na Słowacji. Kolejki w Bratysławie. Kilka skarg na naruszenie ciszy wyborczej
- Wypadek na A1. Łódzka policja wydała oświadczenie: Kierowcą nie był funkcjonariusz ani jego syn
- Orlen dba o nastroje wyborców, prezes Glapiński melduje prezesowi wykonanie zadania. A po wyborach "choćby potop"