Znalezisko paleontologów k. Opoczna fenomenem na skalę światową. "To jak kamienna kronika świata" [ZDJĘCIA]

Praważki, gady latające i skrzypłocze - m.in. skamieniałości takich organizmów znaleźli naukowcy w kamieniołomie w pobliżu Sławna, koło Opoczna. Śladów mszywiołów jeszcze nie ma, ale uczeni nie tracą nadziei. - To stanowisko wpisuje się w liczbę zaledwie kilku porównywalnych stanowisk na świecie - podkreśla prof. Andrzej Wierzbowski. W TOK FM paleontolodzy opowiadali o znaczeniu odkrycia.

Naukowcy nie mają wątpliwości, że mamy do czynienia z wyjątkowym odkryciem. Śmiało można je porównywać z najsłynniejszym stanowiskiem paleontologicznym na świecie, w niemieckim Solnhofen. - Mamy takie "polskie Solnhofen". Jest wyjątkowo blisko stratygraficznie od tego najsłynniejszego stanowiska paleontologicznego na świecie. Nasze jest młodsze tylko o 2 miliony lat. Bardzo się cieszymy, że mamy szansę odkryć coś, co jest unikatowe w skali świata - mówił w TOK FM dr Adrian Kin ze Stowarzyszenia Przyjaciół Nauk o Ziemi "Phacops" oraz Wydziału Biologii i Nauk o Ziemi UJ. Stanowisko w Solnhofen znajduje w Bawarii. Do niedawna uważano pod względem bogactwa i stopnia zachowania znalezisk nie ma sobie równych.

Kamienna kronika świata

- Wielką ciekawostką tego miejsca jest to, że te skały mają piękną oddzielność płytkową. Czyta się je jak książkę, jakby człowiek miał przed sobą kamienną kronikę świata - opowiadał dr Kin w programie "OFF Czarek".

- Cała ta historia to taki obrazek z przeszłości, krótkie mgnienie w skali czasu geologicznego sprzed 148 mln lat. W skałach wapiennych, w osadach, które kiedyś tworzyły się w lagunie, nagromadzenie różnego rodzaju odcisków różnych zwierząt i ich szkieletów, a także delikatnych struktur ich organizmów, które normalnie się nie zachowują, zostały w tej chwili udostępnione dla światowej nauki - cieszy się prof. Andrzej Wierzbowski z Państwowego Instytutu Geologicznego i Państwowego Instytutu Badawczego. - To jest niewątpliwie bardzo ważne stanowisko, które wpisuje się w liczbę zaledwie kilku porównywalnych stanowisk całego świata. To pierwsze tego typu odkrycie w Polsce - podkreśla naukowiec.

W kamieniołomie koło Opoczna znaleziono szczątki organizmów morskich - głównie bezkręgowców, ale również szczątki ryb i wyjątkowo rzadkich gadów morskich. - Mamy niewątpliwie do czynienia z wyjątkowo interesującą asocjacją morsko-lądowych organizmów. Ponieważ w tym zbiorniku pojawiały się od czasu do czasu także organizmy lądowe. Jak się tam znalazły? Znad lądu, który był prawdopodobnie niedaleko, przylatywały ważki, żuki, a za nimi być może latające gady. Udało się odkryć pierwsze (na terenie Polski - red.) szczątki latającego gada - pterozaura. Na chwilę obecną jest to jeden ząb i troszkę kości długich, prawdopodobnie skrzydła. Ale to początek badań i nie kryję, że ostrzymy sobie z kolegami zęby i młotki na dużo lepsze odkrycia - zapowiedział dr Kin.

Największym zwierzęciem, na którego ślad natrafiono, jest drapieżna ryba, która miała przynajmniej 2,5 metra długości. Naukowcy znaleźli kość zębową tej ryby.

Skrzypłocz "wpisz nazwę sponsora"

W kamieniołomach natrafiono na żywe skamieniałości. - To organizmy, których potomkowie występują i dziś. Takim przykładem są skrzypłocze. To stawonogi, które współcześnie występują np. u wybrzeży Stanów Zjednoczonych i Indii. W naszym stanowisku znaleźliśmy dwa gatunki skrzypłoczy - chwalił się dr Kin.

Truizmem jest stwierdzenie, że w Polsce jest kłopot z finansowaniem nauki. Paleontolodzy zajmujący się odkryciem szukają więc sponsorów. I mają dla nich bardzo atrakcyjną propozycję. - Na cześć sponsora nazwiemy nowy gatunek skrzypłocza - zapowiedział dr Kin. A to wyjątkowo rzadka skamieniałość. - Mamy pierwsze na świecie nagromadzenie tego typu organizmów w zapisie kopalnym z mezozoiku - podkreślił naukowiec.

Dr Kin przyznał, że w odkryciu wyjątkowych skamieniałości bardzo pomogła mu... żona. - To ona znalazła pierwszy okaz, który zwrócił moją uwagę na to, że w tym stanowisku mogą się zachować takie cuda w stanie kopalnym. Kolejne znaleziska to potwierdziły - wspominał naukowiec.

Oczami wyobraźni można zobaczyć nieistniejący już świat

- Znaleziska trzeba porównać ze wszystkim, co zostało znalezione na świecie. Pierwsze wyniki będą na jesieni, a wyglądają bardzo obiecująco - zapewnia prof. Wierzbowski.

Według naukowca w przyszłości trzeba pomyśleć o stworzeniu muzeum czy ścieżki dydaktycznej w kamieniołomach, w których dokonano tego wyjątkowego odkrycia. Jest on przekonany, że "to wszystko można udostępnić". - Oczyma własnej wyobraźni, patrząc na zachowane szczątki organizmów, będzie można odkryć zupełnie nieistniejący dziś świat - zachęcał prof. Wierzbowski.

Zobacz sam

Przez najbliższe trzy miesiące spektakularne znaleziska z kamieniołomu można oglądać w warszawskim Muzeum Państwowego Instytutu Geologicznego.

Stanowisko koło Opoczna okazało się na tyle bogate, że do jego badania niezbędne było stworzenie międzynarodowego zespołu kierowanego przez dr. Adriana Kina. W jego skład weszli: dr Błażej Błażejowski z Instytutu Paleobiologii PAN, śp. prof. Michał Gruszczyński ze Stowarzyszenia Przyjaciół Nauk o Ziemi "Phacops", dr David Martill ze School of Earth and Environmental Sciences Uniwersytetu w Portsmouth, dr Gunter Bechly ze Staatliches Museum fur Naturkunde Stuttgart i dr Jim Marshall ze School of Environmental Sciences Uniwersytetu w Liverpoolu. Efektem prac naukowców jest publikacja w prestiżowym periodyku "Lethaia". Przyszłe badania geologiczne prowadzone będą w ścisłej współpracy z Państwowym Instytutem Geologicznym.

Wspaniałe zdjęcia kosmosu. NASA stworzyła ''Atlas Wszechświata''[ZDJĘCIA] >>

TOK FM PREMIUM