Grozi nam refundacyjny paraliż, bo minister zdrowia nie płaci ekspertom. "Jesteśmy lekceważeni"
- Jesteśmy lekceważeni przez ministra zdrowia. Od lutego nie dostaliśmy nic za naszą pracę, osoby spoza Warszawy wręcz do niej dopłacają. Nie możemy pozwolić, by dłużej nas tak traktowano - mówi "Gazecie" jeden z członków Rady Przejrzystości.
Dziś na posiedzeniu Rady ma paść propozycja, by zawiesić dalsze jej prace do czasu, aż minister zdrowia wreszcie wyda rozporządzenie o wynagrodzeniu dla ekspertów.
"Gazeta" ostrzega, że zawieszenie prac Rady minister odczuje dotkliwie: "W praktyce oznaczać to będzie bowiem refundacyjny paraliż. Bez opinii Rady Przejrzystości ministrowi nie wolno wpisywać na listę refundacyjną nowych leków. Nie może też zdecydować, by jakiś lek już na nią wpisany dostawała ze zniżką większą niż dotąd grupa chorych. Nie będzie więc możliwości "gaszenia pożarów", czyli szybkich reakcji na kłopoty pacjentów z kupnem leków. Tak było np. w lutym, kiedy Rada zbierała się nawet trzy razy w tygodniu, by jak najszybciej przywrócić dzieciom i chorym na raka prawo do zniżek na ponad 800 leków. Do tej pory Rada zebrała się 11 razy".
Hollande wygrał. Szał radości jego wyborców, zwolennicy Sarkozy'ego płaczą [ZDJĘCIA]
-
U wojewody lubelskiego nowe umowy i awanse. "Ludzie są wściekli"
-
Wielki odwrót od pracy zdalnej. Co może przyhamować pęd prezesów do ściągania pracowników do biur?
-
Więzień na plebanii. "Księża go porzucili" i nazywają "ciężarem"
-
Miłosz Kłeczek nie wytrzymał na wizji. Zrugał senatora. "Łapy precz"
-
"Grozi nam głód na niespotykaną skalę". Jak uniknąć katastrofy?
- Pismo ze szpitala było "w drodze" przez miesiąc. Z niemowlakiem mogło stać się wszystko
- Michał Rachoń znika z kolejnej anteny. Nie on jedyny
- Poruszający apel Ołeny Zełenskiej. "Jeśli to zrobimy, umrzemy"
- Młodym ludziom pomagali wyjść na prostą, ale sami też znaleźli się pod ścianą. "Nie mamy jak działać"
- Nowe ostrzeżenia pogodowe. Alerty niemal w całym kraju