Gowin przeprasza za protest taksówkarzy, ale korkami nic nie wskórają [WIDEO]
Taksówkarze protestują, bo - jak tłumaczą - deregulacja spowoduje spadek jakości usług. - Akurat wszyscy wiemy, że taksówkarze nie należą do tych grup zawodowych, które najbardziej dbają o jakość usług. Rząd nie wycofa się z deregulacji. Po uchwaleniu zmiany ustawy emerytalnej to będzie jeden ze sztandarowych projektów obecnej kadencji - zapowiedział Jarosław Gowin.
Ministerstwo nieco złagodziło swoje pomysły związane z taksówkarzami. Początkowo planowano całkowite zlikwidowanie egzaminów koniecznych do wykonywania tego zawodu. Teraz o tym, czy egzaminy są konieczne , decydować będą samorządy.
Szef resortu sprawiedliwości nie boi się kolejnych zapowiadanych przez taksówkarzy protestów, które mają się odbyć w czasie piłkarskich ME.
- Nie widzę masowego poparcia dla postulatów taksówkarzy, nawet wśród samych taksówkarzy. Wydaje mi się, że zaproponowaliśmy dobry kompromis, który jest akceptowalny i z punktu widzenia klientów, i taksówkarzy - ocenia Gowin w rozmowie z reporterem TOK FM.
Korki na powitanie dnia. Najgorzej w Warszawie
Minister przeprosił, choć - jak stwierdził - akurat jemu protest taksówkarzy nie utrudnił dotarcia do pracy. - Dzisiaj spieszyłem się do radia i nie było żadnych przestojów. Ja oczywiście przepraszam mieszkańców Warszawy, Krakowa i innych miast, gdzie będą te utrudnienia, ale chcę powiedzieć, że deregulacja jest w interesie nas wszystkich - mówi Gowin.
Znacznie mniej szczęścia mieli inni mieszkańcy stolicy oraz Krakowa i Wrocławia, gdzie rano rozpoczął się protest.
Najgorzej jest w Warszawie. Jak relacjonuje reporter TOK FM, w mieście tworzą się gigantyczne korki. Taksówkarze zmierzają do centrum z pięciu kierunków, jadą bardzo wolno - a od czasu do czasu, na hasło organizatorów, zatrzymują się. - Mamy dojechać jak najwolniej, albo stać - takich instrukcji udzielał jeden z organizatorów akcji.
- Próbują dochodzić swoich praw, krzywdząc innych. Oni tylko o swój interes dbają, a nie o ludzi - a przecież trzeba do pracy dojechać - narzekali kierowcy, którzy utknęli w korkach.
Protestujący skutecznie utrudniają życie pasażerom komunikacji miejskiej. Warszawski ZTM informuje, że "pasażerowie mogą napotkać utrudnienia na Ostrobramskiej w kierunku Trasy Łazienkowskiej, w al. Wilanowskiej w kierunku Puławskiej, w al. Prymasa Tysiąclecia w kierunku Dworca Zachodniego, na Szwedzkiej w kierunku ronda Starzyńskiego oraz w al. Zielenieckiej w kierunku mostu Poniatowskiego".
Policja zapowiedziała, że będą mandaty dla taksówkarzy, którzy utrudniają ruch w Warszawie.
We Wrocławiu protestuje tylko kilkudziesięciu kierowców
Znacznie mniejszą skalę ma protest taksówkarzy we Wrocławiu. Jak informuje TOK FM, akcja zaczęła się z godzinnym opóźnieniem (o 8) i bierze w niej udział tylko kilkadziesiąt samochodów.
W Krakowie do centrum miasta z okolic lotniska w Czyżynach ruszyło ok. 150 samochodów. I oczywiście tworzą się korki.
- Jak będzie więcej taksówek to już w ogóle nie będzie można zarobić. Minimum 12 godzin trzeba pracować, żeby było tak na styk: na opłaty i skromne życie. Nie ma mowy, żeby kupić coś do domu, jakiś mebel zmienić - żalili się reporterce TOK FM protestujący taksówkarze.
Wyjątkowo spokojnie jest w Gdańsku. Jak informuje reporter TOK FM, na miejscu zbiórki zjawiło się tylko kilku protestujących. - Jesteśmy mieszkańcami Gdańska. I nie jest naszym celem, żeby utrudniać poruszanie się po mieście innym mieszkańcom. Chcemy grzecznie w formie dyskusji przedstawić nasze argumenty - tłumaczył jeden z protestujących.
W Katowicach protest zaczął się o 11. Organizatorzy zapowiadali, że w proteście weźmie udział
nawet 300 samochodów. Ale według reportera TOK FM, zebrało się ok. 100 taksówkarzy.
Sprzed lotniska w Muchowcu pod Urząd Wojewódzki chcą jechać z prędkością 10 km/h.
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Marsz Miliona Serc osłabi Trzecią Drogę? "Największe zagrożenie dla obecnej opozycji"
-
Marsz Miliona Serc mają zobaczyć dwie grupy wyborców. "Komunikaty są precyzyjnie adresowane"
-
Wyborcy Trzeciej Drogi popierają decyzję liderów o braku udziału w Marszu Miliona Serc. "To mnie przekonało"
- Marsz Miliona Serc bez liderów Trzeciej Drogi. "To nie musi być błąd"
- "Bezpardonowy roast Tuska". Konwencja PiS i spot z wulgaryzmami, czyli jak wzbudzić "wstręt, odrazę wobec opozycji"
- Donald Tusk na finał Marszu Miliona Serc z obietnicą i mocnym apelem. "Proszę was na wszystkie świętości"
- "Nie powiem, o co walczymy, tylko o co chodzi". Konwencja PiS bez obietnic i zaskoczeń
- Terlecki z pogardą o Marszu Miliona Serc. "To zabolało" - usłyszał reporter TOK FM od uczestników