Donald Tusk na gorąco po meczu: Wynik był lepszy niż gra
- To, co mnie najbardziej w sercu boli, to to, że wynik był lepszy niż gra. Z Rosjanami trzeba będzie zagrać dwa razy lepiej. To zwycięstwo będzie już naprawdę potrzebne - powiedział Donald Tusk po zakończonym wynikiem 1:1 meczu Polska - Grecja. Jak przyznał, emocje na stadionie były nadspodziewane i chciałby podziękować kibicom za to, że wszystko odbyło się z dobrym dopingiem i kulturalnie.
Premier powiedział również, że cały czas przejmował się nie tylko tym, co dzieje się na stadionie, ale również wokół niego. - W przerwie odebrałem telefon, że w strefie kibica jest 80 tysięcy osób. Przed chwilą dowiedziałem się, że nie było żadnego poważnego incydentu. Więc od strony naszej gościnności i zachowania Polaków jako gospodarzy chyba wszystko jest OK - stwierdził.
Tusk podziękował również wszystkim osobom, które były zaangażowane w prace przygotowujące Polskę na Euro 2012. - Chciałbym się im tylko nisko ukłonić, bo rzeczywiście wykonali gigantyczną robotę. Jestem dzisiaj bardzo wzruszony, nie szczęśliwy, bo mecz nie do końca wyszedł, ale wzruszony, bo Polska jest OK - przyznał.
Poznajcie Losującego Jeża Jurka. Będzie typował wyniki meczów Euro 2012!
-
Marsz Miliona Serc zadedykowano pani Joannie, ale nikt jej nie zaprosił. "Moja historia została wykorzystana"
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Gdyby nie on, Ruda Śląska mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. "To bardzo źle, że nie został upamiętniony"
-
Mniejsze parówki, cieńszy papier toaletowy. Trwa masowe mydlenie oczu konsumentom
- Szef dyplomacji UE odwiedził Odessę. "Będziemy z Ukrainą tak długo, jak będzie trzeba"
- Twitter, czyli "syndrom Szymborskiej-Gołoty". Prof. Matczak o "igrzyskowości polityki" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Wybory na Słowacji. Kolejki w Bratysławie. Kilka skarg na naruszenie ciszy wyborczej
- Wypadek na A1. Łódzka policja wydała oświadczenie: Kierowcą nie był funkcjonariusz ani jego syn
- Orlen dba o nastroje wyborców, prezes Glapiński melduje prezesowi wykonanie zadania. A po wyborach "choćby potop"