Internauci żądają przywrócenia kibicowskiego klipu. Telewizja: prawo jest prawem

W internecie wrze po tym, jak telewizja publiczna usunęła z sieci filmik "Mecz o wszystko". Na fanpage'u TVP 1 na Facebooku pojawiło się sporo krytycznych wpisów, powstała też strona "Chcę żeby TVP wyemitowała ten klip przed meczem Polska-Czechy!!!", którą lawinowo popiera tysiące osób. TVP tłumaczy, że zostały naruszone prawa autorskie i że "prawo jest prawem".

"Gratulacje za wieloletnie nieudacznictwo, nieskończone porażki z konkurencją oraz niespotykaną amatorszczyznę!!!", "Pokażcie ten klip i nie usuwajcie go z sieci!", "Jak mogliście usunąć ten podnoszący na duchu piękny klip?! Wstyd TVP!" - m.in. takie komentarze pojawiły się na fanpage'u TVP1 , po tym jak telewizja usunęła z internetu filmik "Mecz o wszystko" - wideo przygotowane przed meczem z Czechami. Ponieważ były użyte w nim fragmenty meczów Polaków podczas Euro 2012, TVP z powodów naruszenia praw autorskich zablokowało emisję klipu w sieci.

 

MECZ O WSZYSTKO ! Polska - Czechy przez kneefer

Na Facebooku powstała też strona "Chcę żeby TVP wyemitowała ten klip przed meczem Polska-Czechy!!!". W szybkim tempie zyskuje ona kolejnych zwolenników. O godz. 14 było ich już ponad 3 tysiące, trzy godziny później już prawie 10 tys.

"A o prawach autorskich, ktoś słyszał? A prawa z PZPN do wykorzystania fragmentów meczy?" - napisał w odpowiedzi wzburzonym internautom administrator strony TVP 1 na Facebooku.

TVP: Nie możemy zapominać o prawie

"Doskonale rozumiemy entuzjazm internautów i autora filmiku, ale w atmosferze euforii nie możemy zapominać o kilku prostych przepisach prawa. Zdaniem specjalistów TVP, filmik naruszył prawa TVP jako wyłącznego nadawcy EURO 2012, naszą licencję na wyłączność. Ponadto - zgodnie z umową z UEFA - TVP nie może emitować nawet własnych spotów zagrzewających do kibicowania w takim kanale, jakim jest YouTube. Zapewne nikt nie wie, że po interwencji UEFA musieliśmy taki filmik zdjąć!" - napisała w oświadczeniu rzeczniczka TVP Joanna Stempień-Rogalińska.

I dalej: "Należy też pamiętać, że ten filmik - mimo solennych zapewnień autora - ma charakter komercyjny. Nasi specjaliści są zdania, że doszło tu także do złamania praw autorskich dotyczących ścieżki dźwiękowej, komentarza dziennikarza Polskiego Radia, ujęcia Stadionu Narodowego z helikoptera (takie zdjęcia są bardzo drogie) itp. I jeszcze jedno - w ramach umowy z UEFA - gole, ważniejsze momenty meczów itp. - są dostępne na naszej stronie TVP.pl".

Zimoch: To bardzo pożyteczne

- Nie wiem, jakie są ustalenia prawne, ale ja osobiście nie mam nic przeciwko, by mój głos był wykorzystywany w tego typu filmikach - powiedział portalowi Gazeta.pl Tomasz Zimoch. - Co więcej, uważam, że tak jak szycie flagi, do którego zachęcałem, takie inicjatywy są bardzo pożyteczne, bo podnoszą ducha naszego narodu - dodał.

- Uważam, że takie działanie telewizji publicznej mija się z celem, bo walka z internautami skazana jest na porażkę - powiedział nam Tomasz Zimoch.

Rzecznik radia: Telewizję trzeba zrozumieć

- Jeżeli osoba fizyczna wykorzystuje materiał, którego właścicielem jest TVP i po części Polskie Radio, to taką akcję, jaką przeprowadziła telewizja, trzeba zrozumieć - powiedział rzecznik Polskiego Radia Radosław Kazimierski. - Staramy się i nawet toczymy o to walkę, żeby Tomasz Zimoch zawsze pojawiał się jako dziennikarz Polskiego Radia, żeby zawsze było to zaznaczone.

Rzecznik wyjaśnia, że radio "nie chce ograniczać dostępu do tych materiałów". - Na naszych stronach udostępniamy materiały audio z głosem redaktora Zimocha. Wszystkie jego najsmaczniejsze kąski tam są i można z nich skorzystać. Mogą to robić słuchacze, staramy się także, by jeżeli ktoś umieszcza je w serwisie YouTube, było to podlinkowane do Polskiego Radia. Uważamy, że jest to nasz dorobek i chcemy, by było to jasne, że jest to nasz materiał - tłumaczy.

Wideo stało się przebojem internetu

Wczoraj w internecie pojawił się filmik "Mecz o wszystko" - montaż scen z meczów reprezentacji Polski z Grecją i Rosją podczas trwającego właśnie Euro 2012. W tle słychać głos Tomasza Zimocha, który zachęca do przygotowania na mecz Polska - Czechy ogromnej narodowej flagi.

Wideo stało się przebojem internetu, w ciągu jednego wieczoru miało 200 tys. wejść. Wczoraj zniknęło ono z konta jego twórcy w serwisie YouTube. Powołując się na prawa autorskie, TVP usuwa filmik z wielu kont na YouTubie.

Stwórzmy razem galerię "TAK KIBICUJE POLSKA". Czekamy na Wasz zdjęcia!>>

Kto wygra mecz Polska - Czechy?

TOK FM PREMIUM