Działacz FIFA: Macie dowody? Aresztujcie nawet prezesa PZPN. Ale od organizacji się odczepcie

PRZEGLĄD PRASY. "Jeśli rząd PO naprawdę chce zmienić ludzi źle rządzących polską piłką, musi znaleźć sojuszników w środowisku piłkarskim i prowadzić misterne, dyskretne negocjacje z FIFA i UEFA" - pisze Jarosław Stróżyk w dzisiejszej "Rzeczpospolitej". Stwierdza, że "gromkie pohukiwania i straszenie zawieszeniem władz PZPN dadzą efekt odwrotny do zamierzonego".

Wojnę z PZPN rozpoczął w 1998 roku Jacek Dębski, który był wtedy szefem Urzędu Kontroli Fizycznej i Turystyki. Zawiesił Mariana Dziurowicza, ówczesnego prezesa PZPN, i wyznaczył kuratora, którego związkowcy nawet nie wpuścili do siedziby związku. Po tym jak FIFA zaczęła grozić, że wykluczy polską reprezentację z rozgrywek, działaczy odwieszono.

Z podobnym efektem zmiany w PZPN próbowali zaprowadzać Tomasz Lipiec i Mirosław Drzewiecki. - Nawet gdyby minister Mucha oczarowała prezydenta Blattera, co nie jest wykluczone, to musi on działać zgodnie ze statutem i interesem kierowanej przez siebie organizacji - mówi dla "Rz" Michał Listkiewicz. Były szef PZPN stwierdza, że FIFA nie zgadza się na naruszanie niezależności tworzących ją federacji narodowych.

PZPN jak "oblężona twierdza"?

"Odpowiedź FIFA i UEFA zawsze była taka sama. Jak macie dowody korupcji, to niech prokuratura aresztuje kogo trzeba, nawet prezesa PZPN. Od niezależności jednak się odczepcie" - mówi jeden z działaczy, który brał udział w spotkaniach rządu z federacjami.

Według kolejnego anonimowego działacza, z którym rozmawiała "Rz", rząd zamiast poprowadzić rozmowy, od razu chciałby zmienić prezesa. "Efekt jest taki, że mamy do czynienia z syndromem oblężonej twierdzy" - tłumaczy.

Listkiewicz przyznaje, że wszyscy są już zmęczeni wojną rządu z PZPN, która trwa kilkanaście lat. Włącznie z działaczami FIFA i UEFA. "Jest więc pole do rozmów" - przekonuje.

Cały artykuł w dzisiejszej "Rzeczpospolitej"

Kibic Tusk i kibicka Merkel. Uśmiechy, żarciki i prawdziwe sportowe emocje [ZDJĘCIA]

TOK FM PREMIUM