Paradowska: Czy aby na pewno chodzi o te Ukrainki? Wysmagani aż nadto

"Gdy tylu bije, rodzi się podejrzliwość, o co tu naprawdę chodzi, czy aby na pewno o te Ukrainki?" - zastanawia się Janina Paradowska w swoim komentarzu w "Polska The Times", w którym podejmuje temat Wojewódzkiego i Figurskiego. Według publicystki obaj "zostali wysmagani aż nadto" w atmosferze histerii, zupełnie nieproporcjonalnie do bohaterów innych medialnych wydarzeń.

Paradowska nawiązuje do reakcji Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, które postanowiło reaktywować tytuł Hieny Roku "tylko po to, żeby smagać nim panów Wojewódzkiego i Figurskiego, którzy zostali i tak już solidnie wysmagani". Publicystka przyznaje, że ich żarty były idiotyczne i grubiańskie, ale "niestety dość dobrze oddają stosunek części Polaków właśnie do sąsiadów ze Wschodu".

"Heroldzi lustracji" nie byli tak rozjechani

Zastanawia się, dlaczego nie było takiego oburzenia, kiedy "całe zastępy dziennikarzy, w tym znaczące grono dziennikarek, szczuły na kolegów na przykład za pomocą esbeckich papierów". Dodaje, że wtedy nie było przeprosin ani nie przyznawano Hien Roku za "teksty niby-śledcze pisane też na dostarczanych przez służby lub konkurencję papierach". Stwierdza, że nikt z "owych heroldów lustracji" nie został tak rozjechany jak Wojewódzki i Figurski. "Najwyraźniej brudy lubimy prać w ciszy we własnym domu albo nawet ich nie widzimy i udajemy, że wszystko jest w porządku, ale od honoru Ukrainek wara" - pisze publicystka.

Czytaj cały komentarz Janiny Paradowskiej w "Polska The Times"

Elita wikipedystów wybrała najlepsze zdjęcia 2011 roku Wikimedia Commons [ZDJĘCIA] >>

TOK FM PREMIUM