Urlop zakończyli po dwóch dniach. 200 poszkodowanych przez Sky Club wróciło z Krety

Grupa około 200 turystów z Krety, poszkodowanych przez firmę Sky Club, powróciła do Polski. Samolot wylądował o 2.15 w nocy na lotnisku Chopina w Warszawie. Dla tej grupy turystów urlop na Krecie zakończył się po dwóch dniach.

Po ogłoszeniu upadłości przez biuro podróży część właścicieli hoteli potraktowała turystów z Polski jak intruzów. Polacy, którzy przebywali w hotelu w okolicy Heraklionu, opowiadali, że właściciel hotelu, gdy dowiedział się o niewypłacalności firmy turystycznej, zażądał od nich, by zapłacili za pobyt lub natychmiast opuścili hotel. Nie dostali też posiłku.

Nie we wszystkich hotelach było tak dramatycznie - właściciel hotelu w miejscowości Kavros nie żądał zwrotu kosztów i turyści mogli spokojnie poczekać na odlot do Polski.

Nie było transportu

Turyści spoza Warszawy, którzy wylądowali w nocy na stołecznym lotnisku Chopina, spodziewali się, że będzie dla nich zorganizowany transport. Między innymi rodzina z Nowego Targu z kilkorgiem dzieci w godzinę po przylocie wciąż stała przed budynkiem lotniska. Jeszcze dziś, według informacji Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego, mają do Polski powrócić kolejne grupy turystów, między innymi z Turcji, Tunezji i Ibizy.

Wracają z 10 krajów

3 lipca biuro turystyczne Sky Club ogłosiło bankructwo i złożyło wniosek o upadłość. Ponad 4 tysiące klientów biura ma wrócić do kraju na koszt mazowieckiego urzędu marszałkowskiego.

Turyści Sky Club znajdowali się w 10 krajach: Bułgarii, Hiszpanii, Portugalii, Grecji, Turcji, na Cyprze, w Egipcie, Maroku, Tunezji i Kubie.

Jak Europa traktuje homoseksualistów [RAPORT] >>

TOK FM PREMIUM