Żakowski: "Pospieszalski krytykuje Cyryla? Widać różnicę między wierzącymi a katolikami politycznymi..."
- Wydawało się, że dominująca grupa polskiego episkopatu to ludzie, którzy - podobnie jak większość prawicy - cierpią na rusofobię. A okazuje się, że nie całkiem; że w chrześcijaństwie jest coś, co pozwala takie uprzedzenia przełamać - komentował trwającą od wczoraj wizytę Cyryla I w Polsce Jacek Żakowski w TOK FM. Publicysta odniósł się do spotkania patriarchy z polskimi biskupami.
Cyryl jako cyrulik, czyli dlaczego portale prawicowe mało piszą o tej wizycie [BLOG] >>>
- Nie jest to pewnie łatwe dla tych, którzy fobię odczuwają. A jak to nie jest łatwe - widać po reakcjach prawicy - kontynuował Żakowski. - Tym bardziej cenne wydaje mi się to, że biskupi zdają się dzisiaj mówić jednym głosem w sprawie przełamywania nieufności, wrogości, wzajemnych pretensji, przynajmniej między kościołami - dodał.
"Wybitny katolik" Pospieszalski
Zdaniem Żakowskiego bardzo ważne jest teraz, aby "nie zmarnować tego wydarzenia, nie pogrzebać go w kolejnych wydumanych awanturach, niesnaskach, oskarżeniach, w tym wszystkim, co prawica umie produkować".
"Kommiersant": Wizyta Cyryla to przełom w relacjach Cerkwi i Kościoła >>>
- A jakie pojawiają się komentarze? Takie, jakie można było się spodziewać: w "Super Expressie" wybitny katolik Jan Pospieszalski twierdzi, że Cyryl I jest niewiarygodny. Ale jest to o tyle optymistyczne, że nieco wyraźniej rysuje się różnica między wierzącymi a katolikami politycznymi, którzy wcale wierzący specjalnie być nie muszą... - podsumował Jacek Żakowski.