Kobieta została już przewieziona do szpitala, trwają dokładne badania mające określić, w jakim jest stanie. Według materiału TVN ranna musiała czekać kilkanaście minut na przyjazd karetki, bo na miejscu rajdu takiego zabezpieczenia nie było.
- Na poprzednim rajdzie karetka była, na tym był samochód medyczny - tłumaczył w TVN24 organizator rajdu. Na materiale telewizji nie widać żadnych barier zabezpieczających widzów przed ewentualnym wypadnięciem samochodu z trasy. Tłum oddzielała od samochodów tylko taśma.
Charytatywny rajd w Kościerzynie został wznowiony - niedługo później jednak policja zdecydowała o jego przerwaniu. Telewizyjny materiał pokazywał zabawnie poprzerabiane samochody, często były to "wraki", przygotowane specjalnie pod rajd - jedno z aut było np. pomalowane na biało-niebiesko, a na drzwiach miało napis "Milicja".
Policja wyjaśnia okoliczności wypadku. Wiadomo, że życiu rannej kobiety nie zagraża niebezpieczeństwo.
