Próba zamachu na Sejm. Co wiemy? [PODSUMOWANIE]
Wiadomo, że podejrzany ma skrajnie ksenofobiczne poglądy. Mówi, że aktualna sytuacja społeczna i gospodarcza w naszym kraju zmierza w złą stronę z uwagi na fakt, że władzę sprawują osoby, które on określał mianem "obce". Grozi mu pięć lat więzienia.
<< Relacja minuta po minucie - czyta >>>
Co wiemy po konferencji ABW, prokuratury i policji?
- Celem zamachu miał być Sejm podczas posiedzenia z udziałem prezydenta, premiera i ministrów; zamachowiec uważał, że najlepszym momentem będzie rozpatrywanie projektu budżetu. Podejrzany rozpracował okolice budynku Sejmu.
- Podczas przeszukania prócz materiałów wybuchowych (trotyl, proch, heksogen) i zapalników znaleziono kilkanaście sztuk nielegalnej broni palnej i ponad 1100 sztuk amunicji. Zabezpieczono także kamizelki kuloodporne z wkładami ceramicznymi, hełmy kevlarowe i snajperskie stroje maskujące, a także spreparowane polskie i zagraniczne tablice rejestracyjne, instrukcje saperskie i minerskie oraz publikacje na temat pirotechniki.
- Podejrzany mężczyzna jest pracownikiem naukowym krakowskiego Uniwersytetu Rolniczego, w ramach pracy naukowej prowadził badania z zakresu materiałów wybuchowych. Miał dostęp do laboratorium. Umie wyprodukować bomby i może odpalać je zdalnie.
- ABW pokazała sfilmowane
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/10,114927,12889414,Podejrzany_przeprowadzal_probne_wybuchy__Zapis_wideo.html">potężne detonacje próbne przeprowadzone przez zatrzymanego. Śledczy twierdzą, że mężczyzna planował użycie w zamachu jeszcze mocniejszego ładunku. Planował zgromadzić cztery tony materiału wybuchowego.
- Tłem planowanego zamachu - motywy o charakterze nacjonalistycznym, ksenofobicznym i antysemickim. Zatrzymany nie jest związany z żadną partią. Prokurator dodał enigmatycznie, że "motywacja i jakby przystąpienie do tych działań nie wynikało bezpośrednio z jego woli, tylko działał niejako siłą sugestii innych osób". - Mamy wskazanie na tę jedną osobę, którą on wymienia jako tę, która go miała inspirować - dodał.
- Podejrzany werbował inne osoby. Organizował dla nich szkolenia, wyznaczał im zadania. Na konferencji usłyszeliśmy o czterech innych osobach. Wszyscy zostali przesłuchani, ale nie są zatrzymani. Dwie osoby usłyszały zarzuty nielegalnego posiadania broni. - Wszystko jest pod kontrolą - zapewnia prokuratura.
- 9 listopada podejrzanego zatrzymali funkcjonariusze ABW z Krakowa. Mężczyzna nie stawiał oporu.
- Podejrzanemu zostały przedstawione zarzuty przygotowań do zamachu na prezydenta, rząd i Sejm. 11 listopada został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
- Aresztowany mężczyzna nie przeszedł jeszcze badań psychiatrycznych.
- Śledztwo toczy się w dalszym ciągu i "jest bardzo dynamiczne"
- Premier Tusk ujawnił, że na trop podejrzanego ABW wpadła analizując kontakty Andersa Breivika. Norweski terrorysta zakupił niektóre komponenty do materiałów wybuchowych w Polsce
Co wiemy nieoficjalnie :
- To funkcjonariusze ABW, pracujący pod przykryciem , zwerbowali Brunona K. Dlatego nie zostali zatrzymani - ustaliła krakowska "Gazeta Wyborcza".
- Zatrzymany to 45-letni Brunon K . Mieszkaniec Krakowa, pracownik naukowy Uniwersytetu Rolniczego w stopniu doktora. Mężczyzna wykładał na kilku wydziałach. Nie był wcześniej karany.
- Tajemniczy, mieszkający w Polsce mężczyzna, którego niedoszły zamachowiec wymienił jako swojego inspiratora, twierdzi, że nic nie wiedział o planach Brunona K. To nieoficjalne ustalenia RMF FM. Mężczyzna został przesłuchany. Wciąż nie wiadomo kim jest. Wiadomo tylko, że nie jest osobą publiczną.
- Niedoszły zamachowiec zatrzymany przez ABW szukał zwolenników w internecie
- Brunon K. nie krył się ze swoimi poglądami. Opowiadał o nich nawet swoim studentom
- O niepokojących zachowaniach naukowca poinformowała służby jego żona , z zawodu biolog. Według źródeł "GW" znała jego poglądy ale nie traktowała ich poważnie i nie wiedziała o eksperymentach z wybuchami. Zaniepokoiło ją gdy zaczął się wypytywać o środki bakteriobójcze, szkodliwe dla ludzi (nazwy, ilość). Pytał, co by się stało gdyby rozpylić je nad tłumem. To sprawiło, że kobieta zdecydowała się zawiadomić ABW. Prokuratura nie komentuje tej wersji.
- Według RMF mężczyzna rozważał też atak w czasie obchodów Święta Niepodległości. Miał sprawdzać miejsca wokół polskiego parlamentu, a także ulice, którymi 11 listopada miał przechodzić marsz prowadzony przez Bronisława Komorowskiego. Według źródeł RMF potwierdzają to zapisy z kamer miejskiego monitoringu.
- Brunon K. ukończył technikum chemiczne w Krakowie oraz technologię chemiczną na krakowskiej Politechnice. W internecie krytykował PO. Pisał, że "kiedyś i na nich przyjdzie kolej".
- Brunon K. twierdzi, że wzorował się na norweskim terroryście Andersie Breiviku.
-
Niemcy wprowadzą kontrole na granicach z Polską. "To porażka rządu i prezesa Kaczyńskiego"
-
Orgia księży w Dąbrowie Górniczej. "Nie da się przejść obojętnie". Prezydent miasta zawiesza współpracę z diecezją
-
Zapytaliśmy Polaków o partie drugiego wyboru. "Wyniki frustrują sztabowców Prawa i Sprawiedliwości"
-
Śmiertelne potrącenie 19-latki. Jest wyrok w głośnej sprawie kierowcy autobusu
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
- Kontrole na granicy z Niemcami. "Rząd Scholza musi działać i robi to spektakularnie"
- "Chłopi" kandydatem do Oscara. "Zielona granica" miałaby większe szanse?
- Konfederacja leci w dół. "Mentzen lepiej wypadał na TikToku, niż w rzeczywistości"
- Czy w Polsce zabraknie paliwa? Orlen apeluje do kierowców
- Tragiczny wypadek na autostradzie A1. Nowe ustalenia biegłego