Karnowski po odejściu z "Uważam Rze". "Betoniarkowo-buraczano-kokosowa korporacja"
Michał Karnowski został zwolniony z funkcji zastępcy redaktora naczelnego tygodnika "Uważam Rze". Jak pisały media: miał być to efekt pojawienia się w poniedziałek na rynku dwutygodnika "W sieci". M. Karnowski jest w zarządzie spółki wydającej pismo. Dziennikarz zgodził się na rozstanie za porozumieniem stron. Według portalu dziennik.pl do wyboru miał zwolnienie dyscyplinarne.
"Czas wykończyć Karnowskiego"
Dzisiaj na portalu wPolityce.pl opowiada o kulisach rozstania. Karnowski żali się, że jego odejście zostało nagłośnione w mediach. Sam twierdzi, że milczał. "Postanowiłem nawet nie ujawniać pogłosek, jakie z kierownictwa firmy dotarły do mnie kilka dni wcześniej. Że czas "wykończyć Karnowskiego". I nie mówić o sygnałach, że jeśli portal wPolityce.pl nie przestanie pisać prawdy o panu H., o tym, że tekst Cezarego Gmyza był jednak prawdziwy", napisał.
Karnowski twierdzi, że sam myślał o odejściu. "Z każdym dniem malała przyjemność obcowania z tą specyficzną, betoniarkowo-buraczano-kokosową kulturą korporacyjną, jaką pan Hajdarowicz implementował w potężnej niegdyś medialnej firmie", pisze.
I podkreśla, że nie chodziło o nowy dwutygodnik. "Nie zajmowałem się projektem "wSieci", robił to mój brat Jacek Karnowski, a ja zajmuję się innymi projektami internetowymi (...) Wszystko, co robi mój brat bliźniak, idzie na moje konto, a co robię ja, idzie na konto brata bliźniaka", żali się.
"Nadal będę publikował"
"Już dawno ustaliliśmy, że ze względu na dynamiczny rozwój wPolityce.pl (już milion czytelników!) będę musiał zmniejszyć swoje zaangażowanie w tygodnik, który współtworzyłem, dziś zresztą dojrzały i rozpędzony. Ten moment właśnie nastąpił, oznaczał ustąpienie z funkcji wicenaczelnego i niefortunnie zbiegł się z momentem uruchomienia dwutygodnika "w Sieci" przez Jacka Karnowskiego.
"Nadal będę publikował na jego łamach, dla czytelników nic się nie zmienia, a z redaktorem Pawłem Lisickim pozostaję w jak najlepszych relacjach", kwituje.
-
"Zetka" w pracy to nieznane dotąd zjawisko. "Potrzymaj mi kawę i patrz, jaki mogę być roszczeniowy"
-
Parczew zostanie drugim Medjugorie? "To może się rozwijać"
-
Tragedia na DK 9. Nie żyje pięć osób. Wśród ofiar jest dwoje nastolatków
-
Monakolina K - naturalny sposób na walkę ze "złym" cholesterolem
-
Wybory prezydenckie w Turcji. Tuż przed drugą turą sondaże wskazały zwycięzcę
- Wybory w Turcji. Opozycja straciła "spójność". "Erdogan ma wszystkie karty, żeby wygrać"
- Grupa Wagnera wycofuje się z Bachmutu. ISW: Prawdopodobnie w celu odnowienia i przegrupowania
- Atak rosyjskich dronów na Ukrainę. Kraj zaatakowały 54 maszyny. Kliczko: to największy atak od początku wojny
- Wybory prezydenckie w Turcji. Rozpoczęła się druga tura
- Ratownicy w Hiszpanii wydobyli mężczyznę w własnego domu. Nie wychodził z domu od początku pandemii