Zabójstwo w wydawnictwie Magnum X. Zatrzymano pracownika
Mężczyzna został zatrzymany już w poniedziałek wieczorem - ustaliła Gazeta.pl. - Przyznał się, że broń, którą znaleziono w metalowej szafie w budynku przy ul. Grochowskiej, należy do niego - poinformowała nas Renata Mazur z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Sprawa arsenału broni nie jest łączona przez prokuraturę z zabójstwem, do którego doszło w siedzibie wydawnictwa. Dziś mężczyzna ma być przesłuchany i usłyszeć zarzuty nielegalnego posiadania broni.
W siedzibie wydawnictwa w szafie metalowej w wyniku przeszukania ujawniono duże ilości broni, amunicji, materiałów wybuchowych, m.in. były tam granaty. Przeszukano też mieszkanie w Warszawie. - Znaleziono m.in. wyrzutnię RPG (granatnik przeciwpancerny), duże ilości amunicji i broni krótkiej oraz przekroje np. broni maszynowej - poinformował prokurator Mariusz Piłat z tej samej prokuratury. Nie chciał ujawnić, do kogo należał lokal.
Napastnik zadał wiele ciosów
W poniedziałek ok. godz. 14 w siedzibie wydawnictwa pism militarnych Magnum X przy ul. Grochowskiej miało miejsce spotkanie trzyosobowego zarządu, podczas którego doszło do nieporozumienia m.in. na tle rozliczeń finansowych. Prezes wydawnictwa Cezary S. miał najpierw detonować ładunek wybuchowy, po czym podczas szamotaniny już na korytarzu śmiertelnie ranił nożem wiceprezesa Krzysztofa Zalewskiego. Napastnik zadał wiele ciosów nożem w klatkę piersiową, brzuch i plecy.
- Dotychczasowe ustalenia śledztwa prowadzą do wniosku, iż z całą pewnością motywem działania sprawcy były wyłącznie rozliczenia finansowe i brak konsensusu co do dalszego prowadzenia i formy kierowania spółką, jak również różnego rodzaju zarzuty wzajemne pomiędzy członkami zarządu, a dotyczące m.in. spraw przyszłości spółki oraz personalnych - powiedział prokurator Piłat.
Poinformował również, że prowadzone przez tę prokuraturę śledztwo jest w sprawie zabójstwa, usiłowania zabójstwa oraz nielegalnego posiadania broni i materiałów wybuchowych. Sprawca, jak i osoba ranna w wybuchu nadal pozostają w szpitalu i ich stan jest bardzo ciężki. Policja informowała, że sprawcy amputowano dłoń.
46-letni Krzysztof Zalewski był wiceprezesem tego wydawnictwa i byłym radnym PiS. Pasjonat obronności i lotnictwa.
-
To nie broni jądrowej Putina należy się bać. Gen. Komornicki wskazuje "największe zagrożenie" dla Polski
-
Zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych. "Niemieckie koncerny na wygranej pozycji"
-
Kaczyński "nie prowadzi zdrowego trybu życia". "Słabo się czuje". A "frakcje zaczynają wyłazić spod dywanu"
-
Szokujące rekolekcje w Toruniu. Kobieta poniżana przed ołtarzem. Będzie wniosek do prokuratury
-
Ogromny żółw jaszczurowaty złapany pod Warszawą. To gatunek niebezpieczny dla ludzi
- Sałatka jarzynowa nigdy nie była tak droga. Przed nami Wielkanoc "najdroższa w historii"
- "Skandal i zdrada". Na MKOL spadają gromy po decyzji ws. rosyjskich i białoruskich sportowców
- Dwa domy, ale jedno dzieciństwo. Rozstanie rodziców nie musi być traumą
- Lichocka pozwała Budkę. Chodzi o jej słynny gest. Sąd podjął decyzję
- "Kobiety w IT. "W zeszłym roku 70 proc. awansowało" - przyszłość wygląda obiecująco