Centrum Zdrowia Dziecka ma poważne problemy finansowe. Nowoczesny szpital, który leczy i ratuje dzieci z całej Polski ma ponad dwieście milionów złotych długu. Tuż przed świętami pojawił się kolejny problem: jeden ze współpracujących z Centrum komorników zablokował konto z pieniędzmi na wypłaty. CZD całą sytuację postanowiło skomentować na Facebooku.
"Serdeczne życzenia świąteczna dla pana komornika Marka Wojtczaka z Ciechanowa. Mimo wielokrotnych próśb kolejny raz, bez uprzedzenia zablokował konto pracownicze, utrudniając nam wypłatę świątecznych wynagrodzeń. Nadal wierzymy, że będąc komornikiem - można też być człowiekiem. Wierzymy też że w Wigilijną noc coś się w sercu Marka Wojtczaka zmieni. Przed egzekucją można przecież zadzwonić, ustalić sposób egzekwowania" - takiej treści wpis pojawił się wczoraj na Facebooku Centrum Zdrowia Dziecka.
Jak wyjaśnia rzecznik Centrum, wpis jest "upustem złości" wobec komornika. - Jest nam bardzo przykro, kiedy widzimy człowieka, który mimo naszych próśb, zachowuje się w taki złośliwy sposób. I dlatego o nim kilka słów napisaliśmy. Uważamy, że nie trzeba nagle zajmować ważnego konta bez uprzedzenia. Można to zrobić inaczej, bo - jak wiemy z doświadczenia - inni robią to inaczej - mówi Trzciński.
Rzecznik: Ten pan jest niereformowalny
Rzecznik dodaje, że CZD współpracuje z kilkunastoma komornikami. - Poza tym jednym panem z resztą możemy się dogadać. Możemy zadzwonić i powiedzieć, które konto mogą zająć w danym momencie, aby nam nie utrudnić życia. A ten jeden pan notorycznie zajmuje konto pracownicze albo konto z lekami - mówi rzecznik.
Trzciński przyznaje, że Centrum już kilkakrotnie próbowało prosić komornika o zmianę zachowania. Bez skutku. - Prosiliśmy, żeby wcześniej zadzwonił i wskażemy konto, z którego może zablokować, żeby nie było to konto na wypłaty. Ale ten pan jest niereformowalny - ocenia rzecznik. Jak jednak zapewnia, CZD dołoży wszelkich starań, aby pracownicy otrzymali na czas swoje wynagrodzenia.
Udało nam się skontaktować z komornikiem krytykowanym przez Centrum Zdrowia Dziecka. Przyznał, że nie czytał odnoszącego się do niego wpisu na Facebooku. Nie chciał komentować słów rzecznika. - Odsyłam do wierzyciela. To on ustala termin egzekucji komorniczej. Ja wykonuję swoje obowiązki - powiedział.
