Kardynał Józef Glemp nie żyje. ?Gorliwy biskup, roztropny prymas Polski"

- Żegnamy dziś człowieka, który całe swoje życie poświęcił dla dobra Kościoła w Polsce. Był żarliwym kapłanem, gorliwym biskupem i roztropnym Prymasem Polski. Przez posługę słowa i sakramentów niestrudzenie przybliżał wiernym Chrystusa - powiedział prymas Polski arcybiskup Józef Kowalczyk o zmarłym prymasie seniorze kardynale Józefie Glempie.

- Ze szczerym bólem przyjąłem wiadomość o śmierci Księdza Kardynała Józefa Glempa, Prymasa Polski Seniora. Mój smutek jest tym większy, iż z Księdzem Kardynałem łączyły mnie wieloletnie więzi koleżeńskie i przyjacielskie. Moja współpraca z Księdzem Prymasem Glempem, gdy pełniłem posługę Nuncjusza Apostolskiego w Polsce, układała się jak najlepiej. Wspólnie, wykorzystując dary i łaski, jakie otrzymaliśmy od Opatrzności Bożej, staraliśmy się jak najgorliwiej pracować dla dobra Kościoła, który jest w Polsce - przyznał arcybiskup Kowalczyk.

- Wielu z nas pamięta dzień 7 lipca 1981 roku, kiedy to Ojciec Święty Jan Paweł II ogłosił w Watykanie biskupa Józefa Glempa, dotychczasowego ordynariusza warmińskiego, następcą zmarłego kardynała Stefana Wyszyńskiego na stolicach arcybiskupich i metropolitalnych w Gnieźnie i w Warszawie oraz kolejnym Prymasem Polski. Arcybiskup Józef Glemp został 56. Prymasem Polski i 70. arcybiskupem metropolitą gnieźnieńskim oraz 14. rządcą archidiecezji warszawskiej, w tym 12. jej arcybiskupem metropolitą - dodał prymas Polski.

"Był człowiekiem niezwykle otwartym na wszelkie budzące się dobro"

Metropolita gnieźnieński podkreślił również, że kardynał Józef Glemp z zaufaniem i nadzieją podejmował wyznaczone tradycją oraz wymogami prawa kanonicznego zadania kościelne w specyficznej i jakże zmieniającej się wówczas rzeczywistości polskiej, której dalsze koleje były trudne do przewidzenia.

- Nowy Prymas Polski od początku swego urzędowania był człowiekiem niezwykle otwartym na wszelkie budzące się dobro, sprawiedliwość i wzajemną miłość, które miały ostatecznie stanowić autentyczne, moralne podłoże odrodzenia narodu i państwa. Rozumiał, że Kościół w Polsce jest zawsze związany z narodem i jest mu do końca oddany; jest z nim w każdej sytuacji i jest gotowy nieść mu pomoc w ramach swojej zbawczej misji. Prymas miał jednak świadomość, że Kościół nigdy nie może zastępować władz państwowych, politycznych czy administracyjnych - stwierdził hierarcha.

Przyznał również, że niezwykle trudną próbą dla nowego Prymasa był dzień 13 grudnia 1981 roku - ogłoszenie stanu wojennego.

- Prymas Glemp okazał się wówczas człowiekiem pełnym wiary i nadziei. Ufał, że dobro, sprawiedliwość i wzajemne zrozumienie ostatecznie zwyciężą. Dlatego podejmował on w trudnych dniach stanu wojennego i w latach 80. tyle zabiegów o wzajemne porozumienie, przebaczenie oraz jedność, które są podstawowymi wymogami wzajemnego współżycia - powiedział arcybiskup Kowalczyk.

Zobacz wideo

Zapal znicz, napisz wspomnienie

TOK FM PREMIUM