Jak zauważa Szostkiewicz, Overbeek prawdopodobnie nie spodziewał się, że do promocji jego książki przyczyni się u nas sam Kościół. "Bo krytyka jest rodzajem promocji" - przypomina.
Zdaniem Szostkiewicza Overbeek "napisał książkę dziennikarską, mieszającą fakty z opiniami, refleksje z emocjami, i okraszoną serią rozmów z ofiarami. Można mieć do niej różne faktograficzne zastrzeżenia. (...) Mimo to książkę należy docenić. I bardzo dobrze, że napisał ją nie-Polak, bo może był mniej podatny na polskie manipulacje" - ocenia publicysta.
Szostkiewicz zastrzega, że wątpliwości może budzić wiarygodność opisanych przypadków - są anonimowe, nie ma więc możliwości ich weryfikacji. "A co mi się podoba? Że Ekke Overbeek podjął temat. Robi to, mam wrażenie, uczciwie i rzetelnie. Popieram jego podejście: że nie chodzi o to, iż w Kościele są pedofile (bo gdzie indziej też są), tylko o to, jak Kościół tę sprawę rozwiązuje. A raczej, jak jej nie rozwiązuje" - podkreśla.
Czytaj cały komentarz Adama Szostkiewicza w serwisie polityka.pl >>
Episkopat nie odpowiada, ale oświadcza
Portal tokfm.pl opublikował wywiad z Ekke Overbeekiem, holenderskim dziennikarzem, autorem książki "Lękajcie się. Ofiary pedofilii w polskim Kościele mówią". - Najwygodniej dla Kościoła byłoby temat przemilczeć. Na krótką metę to dla nich korzystne - mówił w rozmowie z Pawłem Sulikiem.
Książka zawiera obszerny wstęp Overbeeka, w którym opisuje, jak inne kraje radziły sobie z problemem pedofilii w Kościele. Resztę stanowią relacje ofiar księży w Polsce.
Za zgodą autora i wydawnictwa opublikowaliśmy też fragment książki pt. "Blizna" .
Wysłaliśmy do Biura Prasowego Komisji Episkopatu Polski sześć pytań. Zamiast odpowiedzi dostaliśmy oświadczenie, w którym ks. Józef Kloch wytyka autorowi nieścisłości i zarzuca manipulację metodą przemilczania faktów. Czytaj tekst oświadczenia >>
Autor Ekke Overbeek obiecał odpowiedzieć na oświadczenie Episkopatu.
