Biedroń do Godsona: John, wybrali cię jako posła, nie pastora

- Państwo powinno być humanitarne i ułatwiać życie takim ludziom jak Biedroń. Ale bez związków partnerskich - mówił John Godson w ?Kropce nad i?. - Kuriozalne jest to, że John, jako osoba czarnoskóra, nie odczuwa tego, co najczęściej odczuwają mniejszości - ripostował Robert Biedroń i porównywał sytuację homoseksualistów do niewolnictwa.

- Czy może pan nazwać posła Biedronia zboczeńcem? - pytała Monika Olejnik Johna Godsona na antenie TVN24. - Nie chciałbym używać takich słów. To takie bezpośrednie odniesienie do człowieka, a ja mówię ogólnie - odpowiedział poseł PO. - Według Biblii homoseksualizm jest grzechem. Z jednej strony uważam, że to jest zboczeniem, Biblia protestantów używa słowa "wypaczenie" - mówił. - Ale są też inne grzechy w Biblii. I chcę powiedzieć, że tak jak poseł Biedroń, jestem grzesznikiem.

John Godson cały czas podkreślał rozdźwięk między jego prywatną opinią a opinią, którą powinien wyrażać jako poseł. - Politycznie mówiąc, tzn. według prawa, homoseksualizm nie jest zboczeniem - stwierdził i podkreślił, że jako polityk tego będzie się trzymał. Zaznaczył jednak, iż w dalszym ciągu jest zdecydowanie przeciwny związkom partnerskim.

Biedroń do Godsona: Wybrali cię jako posła, nie jako pastora

- Państwo powinno być humanitarne i ułatwiać życie takim ludziom jak Biedroń. Ale bez związków partnerskich. To jest pytanie, gdzie mamy się zatrzymać. Teraz mówimy o związkach partnerskich, potem o adopcji dzieci przez homoseksualistów, potem może o związkach poligamicznych - mówił.

Zapytany o swoją opinię na temat Anny Grodzkiej, stwierdził, że jako poseł jej nie ocenia. - To jej prywatna decyzja. Co innego powiedziałbym jako pastor - podkreślił. - Pismo święte mówi, że mężczyzna, który zachowuje się w sposób zniewieściały, zmienia płeć, popełnia grzech. To mówi pastor John Godson - dodał. Robert Biedroń zareagował natychmiast. - Wybrali cię jako posła, nie jako pastora - powiedział.

Biblia potępia też długie włosy. Na tym jakoś się poseł Godson nie koncentruje

Na jego słowa reagował Robert Biedroń. - Mój przyjaciel, mój kolega John, używa raczej języka religijnego, zamiast takiego, którym powinniśmy komunikować się jako politycy. Ubolewam nad tym - powiedział poseł RP. - Pan Godson wie, że mówienie o homoseksualizmie jako o grzechu jest bardzo literalnym czytaniem Biblii. Biblia zaraz obok potępia długie włosy, sianie dwóch nasion na tym samym polu, czy tatuaże i na tym jakoś się za bardzo poseł Godson nie koncentruje - przekonywał.

Zdaniem Biedronia, Godson powinien szczególnie dobrze rozumieć ciężką sytuację homoseksualistów ze względu na to, że jest osobą czarnoskórą. - Kuriozalne jest to, że John, jako osoba czarnoskóra, nie odczuwa tego, co najczęściej odczuwają mniejszości - mówił Biedroń. - Tego, że dyskryminacja jest bardzo namacalna. Kościół wspierał kiedyś niewolnictwo. Czy pan Godson chciałby należeć do takiego Kościoła? - ironizował poseł RP. - To pokazuje, że Biblię trzeba czytać w dzisiejszym kontekście. A ten kontekst pokazuje, że homoseksualizm nie jest chorobą - argumentował.

John Godson argumentował z kolei, że jego zdaniem homoseksualiści chcą zgody na związki partnerskie, aby w przyszłości zyskać m.in. prawo do adopcji. - Czy ty chcesz małżeństw homoseksualistów, żebyście mogli adoptować dzieci? - pytał Biedronia. - John, ja nie chcę ani małżeństw homoseksualistów, ani adopcji dzieci. Chcę związków partnerskich - odpowiedział mu poseł PO.

TOK FM PREMIUM