Meteor nad Polską. Świadkowie alarmują, ekspert uspokaja [WIDEO]

W nocy z soboty na niedzielę w różnych częściach kraju widoczny był jasny, lecący w kierunku ziemi obiekt. ?Był widziany od Grudziądza po Poznań. Rozświetlił niebo na kilka sekund ze wschodu na zachód, po czym słyszalne było uderzenie? - napisał czytelnik serwisu Alert24.pl. - Przelot jakiegoś obiektu blisko ziemi nie jest niczym nadzwyczajnym - wyjaśnia w rozmowie z Radiem RMF FM Jerzy Rafalski, astronom z Torunia.

"W sobotę 2 marca bardzo dużo osób było świadkiem fenomenalnego spektaklu, który mógł się skończyć dramatycznie. Na niebie pojawił się najprawdopodobniej meteoryt, który był widziany około 5 sekund z terenu prawie całej Polski!!! Na bezchmurnym gwieździstym niebie. Miał kolor zielony. Kilkadziesiąt sekund po jego zgaśnięciu można było usłyszeć potężny huk, który rozchodził się dookoła jak fala uderzeniowa" - napisał pod zamieszczonym w serwisie YouTube filmem internauta Anikifadia1.

 

W internecie można znaleźć filmy, na których widać jasny obiekt lecący po niebie. Po wydarzeniach w rosyjskim Czelabińsku, gdzie doszło do deszczu meteorów, wiele osób myślało, że w Polsce miała miejsce podobna sytuacja. Nas o meteorze poinformował jeden z czytelników serwisu Alert24.pl : "Był widziany od Grudziądza po Poznań. Rozświetlił niebo na kilka sekund ze wschodu na zachód, po czym słyszalne było uderzenie" - napisał.

 

Jak czytamy na stronie RMF FM , w nocy z piątku na sobotę słuchacze radia dzwonili na "gorącą linię", alarmując, że widzieli spadający meteor. Jednak jak zaznaczył w rozmowie z rozgłośnią Jerzy Rafalski, astronom z Torunia, "takie zjawiska zdarzają się często, co kilka tygodni". - Jasny przelot jakiegoś obiektu blisko ziemi nie jest niczym nadzwyczajnym - powiedział specjalista.

Rafalski wyjaśnił, że piątkowa noc była po prostu wyjątkowo bezchmurna, co sprzyjało podobnym obserwacjom.

TOK FM PREMIUM