Policjant śmiertelnie postrzelony podczas kontroli drogowej

W Świebodzinie podczas próby zatrzymania kierowcy do kontroli drogowej zginął policjant. Do tragedii doszło w czasie szamotaniny z podejrzanym. Służbowa broń wypaliła, raniąc policjanta w głowę. Podejrzany został zatrzymany.

Patrol policyjny próbował zatrzymać samochód do kontroli, jednak kierowca zaczął uciekać. Po 10-minutowym pościgu policjanci zatrzymali samochód i podeszli do kierowcy. Podczas szamotaniny, do której doszło między funkcjonariuszami a kierowcą, broń jednego z policjantów wypaliła. Pocisk ranił jednego z policjantów w głowę. Funkcjonariusz zmarł.

- Policjanci próbowali zatrzymać do kontroli samochód Audi, prawdopodobnie na niemieckich numerach - powiedział Radiu TOK FM Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji. - To, czy mężczyzna próbował wyrwać broń policjantowi, czy policjant wyciągnął broń, widząc zagrożenie, jest wyjaśniane - dodał. Kierowca trafił w ręce policji. - Zatrzymany to Mariusz R. mieszkaniec województwa warmińsko-mazurskiego. Mężczyzna był już notowany za kradzieże i włamania do aut - mówi Sokołowski.

Do zdarzenia doszło koło Świebodzina (woj. lubuskie) na drodze krajowej nr 92. Na miejscu pracują policjanci. Starają się odtworzyć szczegółowy przebieg zajścia. Policja potwierdziła, samochód został skradziony z Niemiec. Złodziej był już notowany za kradzieże i włamania. - To olbrzymia tragedia dla rodziny i środowiska policyjnego - powiedział Sokołowski. Ofiarą jest młody, ale doświadczony policjant. Odbył 12 lat służby. Był żonaty i miał dwójkę dzieci w wieku 5 i 12 lat - poinformował.

Na razie nie wiadomo, czy zdarzenie miało związek z niedawną obławą policyjną pod Płońskiem . Wówczas również kierowca odmówił zatrzymania się do kontroli drogowej. Zaczął uciekać i ostrzelał policjantów.

TOK FM PREMIUM