Akcja przeciwko wykładowcom popierającym Pawłowicz. "Zajmie się tym prokuratura"
A chodzi o happening anonimowych młodych ludzi - przebrani wykrzykiwali hasła i szukali profesorów z Akademickiego Klubu Obywatelskiego, którzy podpisali list wspierający posłankę Krystynę Pawłowicz i nazywający homoseksualizm anomalią. Kilka dni wcześniej na drzwiach gabinetu jednego z naukowców pojawiły się m.in. swastyki.
Jak pisała poznańska "Gazeta Wyborcza" , studenci protestują, używając argumentów profesorów z AKO. Stąd zostawili na drzwiach kartki z napisami "Pedały do gazu", "Zakaz pedałowania", "Zawadzki przeciw pedalstwu". Prof. Zawadzki - specjalista od historii starożytnej - poza poparciem dla Pawłowicz stwierdził też w wypowiedzi dla telewizji WTK, że "homoseksualizm można leczyć". Studenci prosili więc, by i ich wyleczył.
Niedługo później kilku aktywistów, w tym młody chłopak w peruce i damskiej sukience, odwiedziło Collegium Maius przy ul. Fredry. Na galerii w holu budynku wywiesili wielką płachtę materiału z napisem "Homoterapia" i wypisanymi nazwiskami naukowców z UAM, którzy podpisali list w obronie Pawłowicz. Zawiadomienie do prokuratury złożył poseł PiS Tadeusz Dziuba.
Pawłowicz nie ma zamiaru się tłumaczyć
Sama Krystyna Pawłowicz miała zaś stawić się na posiedzeniu Komisji Etyki Poselskiej w związku z wnioskiem o ukaranie jej, jaki złożył Ruch Palikota. Chodzi m.in. o słowa Pawłowicz dotyczące homoseksualistów oraz stwierdzenie, że Anna Grodzka z RP ma "twarz boksera". Posłanka PiS nie ma jednak zamiaru się tłumaczyć i zapowiedziała, że na posiedzeniu Komisji się nie zjawi.
W oświadczeniu przesłanym do przewodniczącej komisji oraz zamieszczonym na swojej stronie posłanka PiS napisała: "Próba napiętnowania mnie przez organ Sejmu, jakim jest Komisja Etyki Poselskiej, za treść i formę poglądów, które odnoszą się do trwających w pluralistycznym społeczeństwie sporów światopoglądowych, aksjologicznych i programowych i które wynikają z mojego sposobu rozumienia dobra wspólnego (...) jest próbą niedopuszczalnego ingerowania w wykonywanie mandatu poselskiego, który otrzymałam od swoich wyborców. (...) Za kuriozalne uważam konstrukcje wniosków, na których podstawie miałabym zostać napiętnowana przez komisję kierowaną przez Panią Przewodniczącą." - napisała.
Pawłowicz przyznała również, że gdyby to Grodzka złożyła wniosek o jej ukaranie, mogłaby pojawić się na posiedzeniu: "Gdyby w tej sprawie [twarzy boksera - red.] oskarżyła mnie osoba bezpośrednio zainteresowana, być może stanęłabym przed Komisją i próbowałabym się wytłumaczyć"
-
To nie broni jądrowej Putina należy się bać. Gen. Komornicki wskazuje "największe zagrożenie" dla Polski
-
Zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych. "Niemieckie koncerny na wygranej pozycji"
-
Kaczyński "nie prowadzi zdrowego trybu życia". "Słabo się czuje". A "frakcje zaczynają wyłazić spod dywanu"
-
Szokujące rekolekcje w Toruniu. Kobieta poniżana przed ołtarzem. Będzie wniosek do prokuratury
-
Ogromny żółw jaszczurowaty złapany pod Warszawą. To gatunek niebezpieczny dla ludzi
- Sałatka jarzynowa nigdy nie była tak droga. Przed nami Wielkanoc "najdroższa w historii"
- "Skandal i zdrada". Na MKOL spadają gromy po decyzji ws. rosyjskich i białoruskich sportowców
- Dwa domy, ale jedno dzieciństwo. Rozstanie rodziców nie musi być traumą
- Lichocka pozwała Budkę. Chodzi o jej słynny gest. Sąd podjął decyzję
- "Kobiety w IT. "W zeszłym roku 70 proc. awansowało" - przyszłość wygląda obiecująco