Zandberg o Patryku Jakim: "Pan Hatakumba na Prezydenta Warszawy? Wolne żarty"
- Pan minister Jaki jeszcze nie został kandydatem PiS na prezydenta Warszawy, a już udowodnił, jak bardzo nie nadaje się na to stanowisko. W mieście, które boryka się ze smogiem, w którym ulice są zakorkowane, a tysiące dzieci chorują od spalin - pan Jaki chciałby więcej samochodów na ulicach - pisze szef partii Razem.
"Pan Hatakumba idzie zdecydowanie dalej"
Chodzi dokładnie o pomysły potencjalnego kandydata PiS na prezydenta Warszawy. Patryk Jaki na antenie RDC m.in. stwierdził, że w stolicy regularnie stwarza kosztem drogi, robi się ścieżki dla rowerów lub pieszych.
To, że dla polityka polskiej prawicy ścieżki rowerowe czy opłaty za parkowanie to lewactwo, jakoś nie dziwi. Ale pan Hatakumba idzie zdecydowanie dalej. Nie podobają mu się także "miejsca do chodzenia" (w Warszawie zazwyczaj nazywamy je chodnikami, panie ministrze)
- pisze Adrian Zandberg.
Jego zdaniem "Pan minister czuje się "tępiony", ponieważ nie może wszędzie wjechać swoją rządową limuzyną. Ma też osobliwe wyobrażenie o mieszkańcach Warszawy".
Według pana ministra do przedszkola czy żłobka można dotrzeć wyłącznie samochodem. Panie ministrze, niech Pan da wolne swojemu kierowcy i przejedzie się choć raz miejskim autobusem. Albo chociaż metrem. Zapewniam, spotka Pan tam liczne rodziny z dziećmi.
Jednak to koniec gorzkich słów skierowanych w stronę wiceministra.
Wbrew temu, co twierdzi pan Jaki, uprzywilejowanie transportu publicznego czy zapewnienie miejsca dla pieszych to nie "ideologia w myśleniu o infrastrukturze". To europejski standard
- komentuje Zandberg, podsumowując: - Faktycznie w Warszawie jest wiele do zrobienia..."
... Ale ani rozjeżdżanie miasta samochodami, ani zamienianie centrum w jeden wielki parking tych problemów nie rozwiąże
Zobacz także: "Jaki był liderem klubu kibica Odry Opole i takim pozostał. A z prawem nie ma nic wspólnego"
"Tylko wtedy, gdy mu się opłaca"
Do słów Jakiego krytycznie odniosło się również Miasto jest Nasze. - Jak się okazuje, Patryk Jaki staje w obronie słabszych tylko wtedy, gdy mu się to politycznie opłaca - skomentowali społecznicy.
I wyjaśniają dlaczego dziwią się słowom Jakiego. Ich zdaniem piesi i pasażerowie komunikacji miejskiej to grupa, której warszawska infrastruktura, nastawiona na kierowców samochodów, delikatnie mówiąc nie rozpieszcza.
Przejścia podziemne tam, gdzie powinny być naziemne, czas wyświetlania zielonego światła na pasach, który osobom wolniejszym na szerszych ulicach nie pozwala na pokonanie pasów "na raz", nadmiar żółtych przycisków, ciche przyzwolenie na nielegalne parkowanie na chodnikach i przystankach autobusowych, brak buspasów
- wymieniają.
-
"Kreml de la creme". Dlaczego Kaczyński i Glapiński powinni wytłumaczyć się z rosyjskich tropów?
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Abp Marek Jędraszewski w Boże Ciało nie zapomniał o polityce. Było o aborcji i "niektórych partiach"
-
Roksana bała się, że spotka ją to samo, co Dorotę z Nowego Targu. "W szpitalach leżą kobiety świadome, że grozi im śmierć"
-
"Bujaj się Andrzej, robimy swoje". "Przetłumaczył" komentarz Kaczyńskiego na "paradę absurdu" Dudy
- Rząd przyjął nowelizację budżetu na 2023 rok. Morawiecki: Dokonaliśmy rewizji
- Startuje cross-border.pl - KIG i Amazon pilotują eksport polskich MŚP
- Miała trzy promile alkoholu i "opiekowała się" synkiem. Została zatrzymana i trafiła do aresztu
- Atak rekina w Egipcie. Władze: Schwytano drapieżnika, który zabił obywatela Rosji
- Coraz więcej zakażeń boreliozą w Polsce. W tym roku potwierdzono już ponad 4,9 tys. przypadków