"Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie". Przeprosiny dla dziennikarza za zajście na Marszu Równości
Marsz Równości w Lublinie odbył się jesienią - po raz pierwszy w tym mieście. Próbowali go zablokować kontrmanifestanci ze środowisk skrajnie prawicowych i narodowych. Były wybuchy petard, rzucanie pomidorami, wyzwiska i okrzyki. Policja musiała użyć armatek wodnych.
Czytaj też: Organizator Marszu Równości: Czułem, że w Lublinie nie mogę się ujawnić jako gej
Reporter Polsat News, Piotr Kuśmierzak nadawał z wydarzenia relację na żywo. Pod jego adresem padały niewybredne, wulgarne komentarze. Dziennikarz, po skończonej relacji, podszedł do mężczyzny, który utrudniał mu pracę, zapytał dlaczego przeszkadza. W odpowiedzi usłyszał stek wulgaryzmów, mężczyzna wykrzyczał dziennikarzowi w twarz „Kuśmierzak, ch…j” czy „Wypier… j stąd”. Powiedział również, że go dobrze zna i wie, gdzie go szukać.
Dziennikarz postanowił, że sprawy nie zostawi. Tym bardziej, że całe zajście zostało nagrane. "Mam dość patrzenia, jak hejt staje się zjawiskiem powszednim. Hejt tylko dlatego, że jak w przypadku Marszu ktoś ma inną orientację, różni się czymś od innych albo, jak w moim przypadku, wykonuje swoją pracę. Dziennikarze nie powinni milczeć w takich przypadkach i mam nadzieję że nie będą" – napisał na swoim profilu na Facebooku.
O zdarzeniu zawiadomił policję. Funkcjonariuszom, dzięki nagraniom, także tym z miejskiego monitoringu, udało się ustalić sprawcę.
Czytaj też: "Tęczowy" orzeł obroniony. Śledztwa prokuratury nie będzie
"Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie"
Mężczyzna, który słownie zaatakował Kuśmierzaka oraz wystosował groźby pod jego adresem, spotkał się z nim na komisariacie. Przeprosił i wyraził skruchę. Zobowiązał się też do opublikowania publicznych przeprosin na Facebooku oraz wpłacenia 2 tysięcy złotych na rzecz fundacji „Zdobywcy marzeń”, która pomaga niepełnosprawnym dzieciom. Taki warunek postawił dziennikarz Polsatu News.
W swoich przeprosinach sprawca, który na FB posługuje się nickiem „Odwet Odwet”, napisał m.in., że przeprasza dziennikarza za znieważenie, groźby i używanie pod jego adresem wulgarnych słów. „Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Bardzo przepraszam” - dodał.
Czytaj też: Po Marszu Równości powstała strona "Ujawniamy lewackich terrorystów". Prokuratura umarza śledztwo
W sprawie Marszu Równości w Lublinie śledczy podjęli kilka postępowań. Jedno z nich było prowadzone z zawiadomienia prezydenta miasta, Krzysztofa Żuka. Prezydent, przypomnijmy, nie zgadzał się na Marsz Równości, twierdząc, że ma podstawy, by sądzić, że będzie niebezpiecznie. Powoływał się m.in. na internetowe wpisy, nawołujące wprost do nienawiści i przemocy. Jak ustaliśmy, to śledztwo zostało jednak umorzone z powodu niewykrycia sprawców.
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj!
-
"Zielona granica" w Białystoku. Agnieszka Holland: To, co władza mówi, nie robi na mnie wrażenia. Przeraża mnie coś innego
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Orgia z seks workerem na plebanii w Dąbrowie Górniczej. Kuria zabrała głos
-
Próbowali zakłócić pokaz "Zielonej granicy". "Grupa chuliganów z wicemarszałkiem województwa"
-
Afera wizowa odbija się czkawką na drugim końcu świata. "Osoby zgłaszały problemy"
- "Czemu rosyjska telewizja mówi do mnie po polsku?". "Doniesienia z putinowskiej Polski" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Brzetislav Danczak nowym ambsadorem Czech w Polsce. Pokieruje również misją dyplomatyczną w Kijowie
- Konfederacja w Katowicach. Pod Spodkiem buczenie. "Niech wiedzą"
- Były szef PKW: Osób, które nie chcą wziąć udziału w referendum, nie można nazywać wrogami demokracji
- W mediach rządowych bezpłatny czas antenowy tylko dla PiS i Konfederacji. Jeden ważny szczegół