Prokuratura wszczyna postępowanie ws. pacjenta, który zmarł na zawał na izbie przyjęć w Wodzisławiu
Do zdarzenia doszło 19 marca. Podstawą rozpoczęcia tzw. postępowania sprawdzającego były doniesienia medialne. Rodzina zmarłego zbierała dokumentację i dopiero zamierzała sprawą zainteresować śledczych. Według niej syn, który uskarżał się na ból w klatce piersiowej był wożony od placówki do placówki, aż w końcu trafił do szpitala w Raciborzu, gdzie zmarł mimo reanimacji. Matka pana Marcina ma żal do personelu wodzisławskiego szpitala. - To była opieszałość lekarza, który go przyjmował - powiedziała TOK FM.
NFZ również rozpoczyna kontrolę. - Będzie obejmowała działanie izby przyjęć w szpitalu w Wodzisławiu - tłumaczy rzeczniczka śląskiego oddziału funduszu, który kontroluje jeszcze trzy szpitale po doniesieniach medialnych: w Sosnowcu, Dąbrowie Górniczej i Zawierciu.
W marcu do szpitala w Sosnowcu trafił mężczyzna z podejrzeniem zatoru. Przez dziewięć godzin czekał na pomoc. Otrzymał ją dopiero wtedy, gdy było już za późno. 39-letni Krzysztof zmarł. W Zawierciu 21-latka z objawami udaru trafiła na SOR, badania zrobiono jej wtedy, gdy w mózgu doszło już do poważnych zmian.
DOSTĘP PREMIUM
- Polacy rezygnują z wyjazdu na ferie, a w Zakopanem właściciele hoteli zaniżają ceny. "Absolutne kuriozum"
- Ojciec walczy na wojnie, matka pilnuje resztek dobytku. Ukraińscy nastolatkowie w Polsce. "Te dzieciaki nie mają nic"
- "Król jest nagi"? Najbogatszy azjatycki miliarder musi się tłumaczyć. "W Indiach to bohater"
- Kto bardziej odczuwa ból: kobiety czy mężczyźni? Badania i obserwacje kliniczne rozwiewają wątpliwości
- Trudny weekend w Tatrach. Szlaki zamknięte, na drogę do Morskiego Oka zeszła "potężna lawina"
- "PiS siedzi i zmienia paczki popcornu". Wiceszef Polski 2050 o kłótniach na opozycji i kulisach feralnego głosowania
- "Centrum Gnębienia Pracownic". Czy najstarsza fundacja feministyczna przetrwa? "Nowakowska wytoczy działa"
- Rosjanie nie chcą walczyć w Ukrainie. 600 rezerwistów wróciło do kraju
- Ratownicy sprowadzili wyczerpanego narciarza. Akcja TOPR po zamknięciu Tatr
- Irański reżim boi się tańca. "Jest uważany przez fundamentalistów islamskich za grzeszną aktywność"