Piotr Kraśko: Na świecie ludzie planują lot na Marsa, a u nas palą książki o małym czarodzieju
Zdjęcia z "ogniska" w jednej z gdańskich parafii zamieściła na Facebooku koszalińska fundacja SMS z Nieba. Widać na nich m.in. książki o Harrym Potterze, sagę "Zmierzch", afrykańską maskę, figurkę słonia i parasol z Hello Kitty. Księża tłumaczyli, że przedmioty te ich zdaniem mają związek z magią i okultyzmem.
- W głowie to się nie mieści. Gdzieś tam na świecie ludzie planują lot na Marsa, a u nas palą książki o małym czarodzieju w okularach - komentował Piotr Kraśko w Poranku Radia TOK FM.
- Zastanówmy się, o co myśmy się w ogóle spierali w kolejnych kampaniach wyborczych. Najpierw była bomba termobaryczna, sztuczna mgła i zamach w Smoleńsku, na co nie było żadnego dowodu. I nie pojawiły się dowody, kiedy PiS doszedł do władzy. Potem straszono nas chorobami, atakiem na polską tożsamość kulturową i na naszą autentyczną religijność, kiedy pojawią się tu setki tysięcy uchodźców z północy Afryki. Teraz dyskutujemy o karcie LGBT i związkach partnerskich - wyliczał dziennikarz.
Piotr Kraśko podkreślił, że nie poleca polskim politykom „ścigania się na głębokość ich religijności z politykami amerykańskimi". - Tam wiara w Boga jest zapisana na banknotach, a jednak zalegalizowano małżeństwa jednopłciowe. Tak samo stało się w ultrakatolickiej do niedawna Irlandii. A u nas pani poseł Elżbieta Kruk mówi, że wierzy, iż Polska będzie regionem wolnym od LGBT. O czym my w ogóle rozmawiamy? – pytał gospodarz Poranka Radia TOK FM.
Dziennikarz przekonywał, że politycy powinni dyskutować o sprawach naprawdę ważnych, które decydują o naszej przyszłości, np. o przyjęciu euro. - A my palimy książki o Harrym Potterze - mówił. - Dobrze, że ksiądz przeprosił za to wydarzenie, ale o tych przeprosinach to już nikt nie usłyszy. A zdjęcia płonących książek pokazał cały świat - podsumował.
Przypomnijmy, że po ujawnieniu zdjęć z ogniska, które zorganizowanego w jednej z gdańskich parafii, do prokuratur wpłynęły doniesienia o popełnieniu przestępstwa. Sprawą zainteresowały się też władze Gdańska. Z polecenia wiceprezydenta miasta strażnicy miejscy mają sprawdzić pozostałości po ognisku, w którym księża spalili m.in. książki, mające ich zdaniem związki z magią i okultyzmem. Chodzi zbadanie, czy spalone przez księży przedmioty nie były wykonane z substancji nienadających się do spalenia.
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj podcastu!
DOSTĘP PREMIUM
- F-16 raczej nie dla Ukrainy. Ale jest inny pomysł. "Unikamy wielomiesięcznego szkolenia pilotów"
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Nie tylko willa. MEiN przeznaczył 500 tys. złotych na docieplenie kościoła. "Tą sprawą powinny zająć się służby"
- "Z 40 jeńców Rosjanie wykastrowali ponad połowę". Polscy ratownicy idą w ogień Putina
- Leonard Pietraszak nie żyje. Wybitny aktor zmarł w wieku 87 lat
- PiS nie zdąży zamieszać przy wyborach? Ekspert podaje ważne terminy i mówi o "ciszy legislacyjnej"
- PiS wycofuje się z "podatku od zbiórek". Morawiecki: Dałem jasne dyspozycje
- FBI w wakacyjnym domu Joe Bidena. W tle niejawne dokumenty. "Pełne wsparcie i współpraca"
- Turcja zablokuje Szwecji i Finlandii drogę do NATO, nawet gdyby Rosja planowała atak. "Nasze stanowisko się nie zmieni"
- Rafał Baniak zatrzymany przez CBA. Były wiceminister skarbu "uważa się za osobę niewinną"