Strajk nauczycieli. Propozycje rządu? "To wrzucenie granatu na sam koniec"
W piątek (5 kwietnia) rząd przedstawił związkowcom nowe propozycje, opierające się na podwyższeniu pensum. Obecnie wynosi ono 18 godzin. Propozycja rządu przewiduje, że pensum byłoby podnoszone cyklicznie co roku - wraz ze wzrostem wynagrodzeń aż - do osiągnięcia pułapu 22 lub 24 godzin przy tablicy w 2023 roku.
W wariancie podwyższenia pensum do 22 godz. podwyżki dla nauczyciela dyplomowanego mają być realizowane stopniowo. W 2023 roku miałby on zarabiać oponad 7,5 tys. złoytych. W wariancie pensum 24 godzin w 2023 roku miałby on z kolei zarabiać ponad 8 tys. złotych.
Granat rzucony na ostatni dzwonek?
Związkowcy nie przyjęli propozycji rządu. Ich zdaniem nie rozwiązuje ona żadnego problemu.
- To jest takie wrzucanie granatu na sam koniec. Nie obliczalny jest czas komletnie stracony przez rząd, żeby na koniec położyć (na stole - red.) zgoła zupełnie inną propozycję, która widać, że zaskoczyła związki zawodowe - mówiła posłanka Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska, zaznaczając, że według Nowoczesnej warto podejmować temat nowelizacji Karty Nauczyciela, ale nie można tego robić na trzy dni przed planowanym strajkiem. - Nie można na ostatni dzwonek rozpoczynać tak ważnej dyskusji o tak kluczowej zmianie w oświacie, w polskiej szkole. To jest po prostu nieodpowiedzialne zachowanie rządu - podkreśliła.
- To wygląda tak, jakby rząd nie chciał rozwiązać żadnego problemu, tylko chciał przerzucić odpowiedzialność za strajk na nauczycieli. Do tego, że rodzice nie mają co zrobić z dziećmi w poniedziałek, doprowadził rząd - dodała.
Prowadząca program, Dominika Wielowieyska, pytała posła PiS, Karola Karskiego, co powie rodzicom, którzy nie będą mieli jak zaopiekować się swoimi dziećmi podczas nauczycielksiego strajku.
- To jest kwestia także odpowiedzialności związkowców. Szkoły mają także obowiązek zapewnienia dzieciom możliwośći pobytu w szkole, odpowiednich zajęć. Takie są przepisy. Można także strajkować, ale to nie powinnoo ograniczać możliwości przebywania w szkole - stwierdził polityk.
Dodał, że związkowcy ZNP są sfrustrowani, ponieważ do tej pory, to nie oni uzyskiwali dla nauczycieli podwyżki. Jego zdaniem robiła to tylko oświatowa "Solidarność". - Jeśli patrzymy na dzialłaność ZNP, to widzimy, że jest to aktywność stricte polityczna
"Zwiększenie pensum to żadna podwyżka"
Dariusz Rosati z PO zaznaczył, że wyraźnie widać, jakie priorytety polityczne przyświecają polityce PiS, to jest kupowanie głosów za nasze pieniądze, pieniądze polityków.
- Zwiększanie pensum i odpowiednie zwiększanie wynagrodzeń, to nie jest to żadna podwyżka, bo jest to po prostu wynagrodzenie za większy wymiar pracy. Sytuacja jets bardzo trudna dla rządu w tej chwili, bo rząd nie ma pieniędzy, porozdawał je na prawo i lewo na prezenty wyborcze dla różnych grup społecznych, ale akurat nauczycielom nie miał ochoty dać wyższych wynagrodzeń - zaznaczył.
Strajk nauczycieli. Część szkół może być zamknięta, co mogą zrobić rodzice? Poradnik
Z kolei Dariusz Standerski z Wiosny Roberta Biedronia dodał, że problem nauczycieli pokazuje "coś o wiele głębszego". - To jest koloejny przykład, kiedy rząd PiS nie potrafi rozmawiać z grupami zawodowymi, nie potrafi rozmawiać z ludźmi. Dzisiaj mamy protest nauczycieli, w maju będziemy mieć protest osób z niepełnosprawnościami, lekarze-rezydenci zapowiedzieli protesty na czerwiec. Kolejne grupy zawodowe reagują na to, że rząd nie chce z nimi rozmawiać, realizować ich postulatów. W piątek mam wrażenie, że byliśmy świadkami próby popnizenia nauczycieli, kiedy oni próbują dojść do porozumienia, a Beata Szydło serwuje im zwiększenie pensum, co wbrew temu, co mówi minister Dworczyk doprowadzi nieuchronnie do zwolnień nauczycieli - tłumaczył.
-
Roksana bała się, że spotka ją to samo, co Dorotę z Nowego Targu. "W szpitalach leżą kobiety świadome, że grozi im śmierć"
-
Ta zbrodnia doprowadziła do dymisji na szczycie władzy. Śmierć Jána Kuciaka i wyrok bez precedensu
-
Zwierzęta na fermie rzucane o beton, uderzane siekierą. "Nie jest to jednostkowy przypadek"
-
Nie żyje Barbara Borys-Damięcka. Senator miała 85 lat
-
"Kreml de la creme". Dlaczego Kaczyński i Glapiński powinni wytłumaczyć się z rosyjskich tropów?
- Trzecia Droga zaprosiła na konsultacje PiS i Konfederację. Na opozycji wybuchła awantura
- Coooo? Co pan właśnie powiedział? [614. Lista Przebojów TOK FM]
- Młodzi nie chcą głosować "za Donaldem, Szymonem, Władysławem". "Oni nas potrzebują, a nie my ich"
- Niezwykły przejaw metysażu kulturowego - drewniane synagogi "namioty"
- USA przekażą Ukrainie broń za 2,1 mld dolarów. Kupią m.in. rakiety Patriot i HAWK