Zalewska dziękuje Broniarzowi za zawieszenia strajku. Premier przyjmuje decyzję nauczycieli "z satysfakcją"
Związek Nauczycielstwa Polskiego podjął decyzję o zawieszeniu ogólnopolskiego strajku nauczycieli - od soboty 27 kwietnia. - Zawieszamy strajk, ale nie kończymy. Powiem więcej, od dziś wchodzimy w nowy etap, który będzie o wiele trudniejszy - mówił w czwartek szef ZNP Sławomir Broniarz.
Szefowa MEN za tę decyzję podziękowała Broniarzowi na posiedzeniu Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży, na którym w czwartek jest rozpatrywany wniosek o wyrażenie wobec niej wotum nieufności. - Zacznę podsumowanie tych ostatnich lat od podziękowania dla prezesa ZNP za jego decyzję o zawieszeniu strajku. Ona jest ważna - stwierdziła Zalewska.
Jej zdaniem ta decyzja jest kluczowa dla uczniów, rodziców i nauczycieli, w imieniu których także złożyła podziękowania. - Mamy nadzieję, że wszystko wróci do normy i dalej będziemy rozmawiać o kolejnych podwyżkach, o kolejnych zmianach w systemie edukacji - dodała.
Minister przyznała, że ostatnie dni były trudne. - W tej sytuacji zwycięzców nie ma - oceniła.
Premier: przyjmuje to z satysfakcją
O zawieszeniu strajku mówił po południu też sam premier Mateusz Morawiecki. - Z satysfakcją przyjmuje deklarację Związku Nauczycielstwa Polskiego o zawieszeniu strajku. Prosiłem o to już wcześniej, ale dobrze, że ta deklaracja padła - skomentował. Jak dodał, rząd jest otwarty do dalszych rozmów w ramach tak zwanego okrągłego stołu oświatowego, który rozpoczyna się już w piątek na Stadionie Narodowym. - Ten dialog jest potrzebny. System oświaty jest bardzo skomplikowany. Dobro ucznia i młodzieży jest najważniejsze - mówił Morawiecki.
ZNP potwierdziło w czwartek, że nie zamierza wziąć udziału w organizowanym przez rząd okrągłym stole. Zapowiedziało też, że w czerwcu ma zamiar zorganizować swój "prawdziwy okrągły stół". Premier, pytany przez dziennikarzy czy weźmie w nim udział powiedział: "Wszystkie formaty [rozmów] będą pozytywnie przyjęte, ale my w duchy wyciągniętej ręki do kompromisu zaproponowaliśmy ten pierwszy format. Już jutro ruszamy".
Szydło: dziękuję za tę decyzję
Wcześniej decyzje związkowców komentowała też wicepremier rządu Beata Szydło. - Chcę podziękować za tę decyzję ZNP. To jest decyzja dobra, ważna i potrzebna wszystkim. Przede wszystkim maturzystom i ich rodzicom - powiedziała.
Podobnie, jak Morawiecki, wicepremier wiele razy podkreślała, że rząd jest otwarty na dalsze rozmowy z nauczycielami. - Chcemy powadzić dialog i tak jak deklarowaliśmy, chcemy szukać rozwiązań, które będą również akceptowane przez stronę społeczną. Ale do tego potrzebny jest spokój i wypracowanie takich programów i projektów, które będą spełniały oczekiwania rodziców i nauczycieli, i przede wszystkim będą możliwe do spełnienia - mówiła dalej Szydło.
O okrągłym stole powiedziała: "To jest dobre miejsce, byśmy się spotkali i wypracowali postulaty, o których mówi ZNP i partnerzy społeczni. Chcemy rozmawiać również o wzroście wynagrodzenia dla nauczycieli i robimy to konsekwentnie od dłuższego czasu".
Ustawa o maturach procedowana dalej
Na konferencji dziennikarze pytali, czy w związku z zawieszeniem strajku jest potrzeba dalszego procedowania specjalnej ustawy w sprawie matur, którą zaprezentował w środę premier Mateusz Morawiecki i którą w czwartek zajmuje się parlament.
- Ustawę będziemy procedować do końca na wypadek ewentualności, która jest nie do przewidzenia, ale może się wydarzyć - oświadczyła rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek. - Chcemy się zabezpieczyć przed sytuacją, gdyby maturzyści mieli nie zostać dopuszczeni do matury. Nie możemy sobie na to pozwolić - dodała.
Po godzinie 15 Sejm ustawę przegłosował. Jeszcze wieczorem trafi do Senatu.
Zarówno premier Morawiecki, jak i wicepremier Szydło byli pytani o ten "ekstraordynaryjny" tryb. - W życiu społecznym trzeba wybierać między racjami wyższymi, najwyższymi i takimi, które są ważne, jak na przykład proces konsultacji społecznych [ustawa przeszła bez konsultacji - red.]. On jest dla mnie ważny, ale kiedy w niedawnym okresie ten problem zaistniał, trzeba było reagować szybko. Państwo nie może być teoretyczne, nie może być państwem z dykty - powiedział Morawiecki.
Wicemarszałek Beata Mazurek powiedziała z kolei, że nie jest to psucie prawa, ale "dbanie o konstytucyjny obowiązek nauki".
Przypomnijmy, zgodnie z projektem Morawieckiego, prawo do klasyfikowania maturzystów mają otrzymać dyrektorzy szkół, a w szczególnych przypadkach również organ prowadzący szkołę, czyli samorząd. Zdaniem szefa ZNP Sławomira Broniarza, to "psucie prawa dla doraźnych korzyści".