Zatrzymano członka grupy przemytników imigrantów z krajów arabskich. Wpadł, gdy przyjechał do domu na święta
Jak poinformowała we wtorek major Katarzyna Walczak, rzeczniczka Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu, funkcjonariusze tej jednostki, w toku śledztwa prowadzonego pod nadzorem Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie, zatrzymali poszukiwanego listem gończym Polaka.
Mieszkaniec powiatu myślenickiego od ośmiu lat skutecznie się ukrywał. - Mężczyzna został zatrzymany w miejscu swojego zamieszkania po tym, jak przyjechał do Polski na święta - podała mjr Walczak.
Zatrzymany usłyszał zarzuty
Zatrzymanemu prokurator przedstawił zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, odpowiedzialnej za przemyt tzw. szlakiem bałkańskim na terytorium Polski oraz Niemiec nielegalnych migrantów pochodzących z Syrii, Iraku, Afganistanu i Jemenu. Sąd podzielił wniosek prokuratora o zastosowanie wobec tego zatrzymanego tymczasowego aresztowania.
Ogółem w ramach prowadzonego od 2015 roku śledztwa zatrzymano już 16 osób, z których sześć obecnie przebywa w areszcie.
Według wcześniejszych informacji, ze śledztwa podejrzani - m.in. znane postaci środowiska krakowskich pseudokibiców - zorganizowali przemyt co najmniej 93 nielegalnym imigrantom. Zatrzymanym zarzuca się udział w międzynarodowej organizacji przestępczej, skupiającej przemytników ludzi, działających na terytorium państw bałkańskich, Węgier, Polski oraz Niemiec.
Celem grupy było wspólne organizowanie przemytu imigrantów pochodzących z Syrii, Iraku, Afganistanu i Pakistanu do Niemiec oraz Austrii. Transporty imigrantów, wśród nich kilkuletnich dzieci, odbywały się w trudnych warunkach, jednorazowo do kilkudziesięciu osób, samochodami niedostosowanymi do przewozu ludzi.
Przerzuty nielegalnych imigrantów
Jak wcześniej podawali śląscy pogranicznicy, podejrzani dokonywali przerzutów nielegalnych imigrantów m.in. do Polski i Niemiec z największego na Węgrzech obozu dla uchodźców w miejscowości Bicske w pobliżu Budapesztu. Wykorzystywali samochody dostawcze. Jak ustalono w trakcie śledztwa, uzyskali z tego przestępstwa korzyść w wysokości co najmniej 50 tys. euro.
O zatrzymaniu pierwszych dziesięciu członków grupy przemytniczej śląscy pogranicznicy informowali w lipcu 2017 roku. Wyjaśniali wówczas m.in., że członkowie zorganizowanej grupy przestępczej powiązanej ze środowiskiem krakowskich pseudokibiców nawiązali ścisłą współpracę z działającymi na terenie państw bałkańskich i Węgier arabskimi i afrykańskimi przemytnikami ludzi.
W maju 2018 roku Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko jedenastu członkom tej grupy przestępczej. W listopadzie ubiegłego roku śląscy pogranicznicy informowali o zatrzymaniu czterech kolejnych członków grupy.
Według informacji z lipca 2017 roku szacowano wówczas, że grupa dokonała przemytu kilkuset imigrantów, od których inkasowano opłaty w wysokości od 300 do 1000 euro. Przemyt rozpoczynał się z reguły na Węgrzech - w ośrodku w Bicske albo w Budapeszcie - i prowadził do Niemiec albo Austrii.
W jednym z przypadków przewożący cudzoziemców kierowca doprowadził na Słowacji do zderzenia z innym pojazdem, powodując wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Rozbicie grupy stało się możliwe dzięki współpracy polskiej Straży Granicznej z Dyrekcją Niemieckiej Policji Federalnej w Pirnie.
W rezultacie między 22 a 27 czerwca 2017 roku funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali w Krakowie pierwszych dziesięciu członków grupy. Zatrzymanym przedstawiono zarzuty m.in. kierowania oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze międzynarodowym, organizowania nielegalnego przekraczania granicy Polskiej oraz granic innych państw Unii Europejskiej oraz fałszowania dokumentów.