Film "Tylko nie mów nikomu" Sekielskiego. Księża przyznają się do wykorzystywania dzieci
Dziennikarze obejrzeli już film Tomasza i Marka Sekielskich o pedofilii w Kościele. Jak donosi gazeta.pl obraz "Tylko nie mów nikomu" jest wstrząsający. - Kamera zarejestrowała, jak księża przyznają się do wykorzystywania dzieci – czytamy na portalu.
W filmie pokazano historię między innymi Anny Misiewicz, która była wykorzystywana przez ks. Jana A., dawnego proboszcza parafii ze świętokrzyskiej Topoli. Doszło do konfrontacji ofiary i leciwego księdza. Kapłan tłumaczył się m.in z pocałunków, że to była "głupia namiętność" oraz, że "diabeł zbierał żniwo". Wspominał też o "objawie miłości ojcowskiej".
W filmie Sekielskiego pokazano też sprawę księdza Franciszka C., kapelana prezydenta Wałęsy.-Przypomniano mu, jak zaczęło się molestowanie. C. zawołał swojego ministranta: "Chodź, zobacz, coś się stało". Stał ze zsuniętymi spodniami i penisem w stanie erekcji. "Nie chce opaść" – czytamy na portalu gazeta.pl. Ksiądz miał się tłumaczyć, że działał "trochę dla humoru". Chciał też płacić za grzechy ofierze, ale ta pieniędzy nie przyjęła.
Jak przypomina portal, bracia Sekielscy prosili o rozmowę hierarchów kościelnych. Wszyscy odmówili komentarza.
Premiera filmu "Tylko nie mów nikomu" odbędzie się w sobotę o godzinie 14.30 na portalu YouTube.