Ks. Lemański: Gdyby kościelni hierarchowie zareagowali 6 lat temu, to może część dzieci nie zostałaby skrzywdzona
Po premierze wstrząsającego filmu dokumentalnego braci Sekielskich “Tylko nie mów nikomu” nie ustaje dyskusja na temat problemu przestępstw seksualnych popełnianych na dzieciach przez księży oraz tuszowania tych czynów przez ich przełożonych.
O tym, że Kościół nie radzi sobie z tym problemem, mówił od dawna ksiądz Wojciech Lemański. W 2013 roku abp Hoser zakazał Lemańskiemu wypowiadania się w mediach, w następnym roku został ukarany suspensą (zakaz sprawowania funkcji kapłańskich i noszenia stroju duchownego). Do posługi kapłańskiej przywrócono go dopiero w 2018 roku.
Duchowny za swoje wypowiedzi był krytykowany nie tylko przez kler.
“X. Lemański dostał chyba info, że ma mówić o pedofilii i cały czas wracać do motywu księdza krzywdzonego przez dziecko. Powtarza to jak mantrę. “ - napisał w lipcu 2013 roku na Twitterze Andrzej Duda.
Treść wpisu odczytała księdzu na antenie TOK FM Anna Wacławik-Orpik.
- Mnie się zdawało, że jeżeli na antenie jakiegokolwiek radia czy przed kamerą jakiejkolwiek telewizji ksiądz powie o tym problemie, to ludzie sobie uświadomią, że przyszedł czas, żeby o tym powiedzieć. Żeby powiedzieć “tak, mnie się to zdarzyło. Tak, zdarzyło się to naszemu dziecku. Tak, zgłaszaliśmy do kurii czy do zgromadzenia zakonnego, że ten ksiądz, zakonnik tak się zachował wobec mnie, moich dzieci. Czy też wobec uczniów w mojej szkole”. Bo i takie przypadki były, że nauczyciele zgłaszali do kurii - skomentował ksiądz Lemański.
- Zdawało mi się, że kiedy ludzie usłyszą, że ten ksiądz Lemański mówi o tym wyraźnie, to że ta fala już wtedy barierę milczenia przełamie. To był 2013. Dziś mamy 2019. To jest o 6 lat za długo. Za późno - dodał.
Skomentował też reakcje kościelnych hierarchów na film braci Sekielskich.
- Bardzo mnie ucieszyły wyznanie abp Gądeckiego, który przeprasza i dziękuje twórcom filmu. Bardzo cieszy mnie wypowiedź kardynała Nycza, który przeprasza, że nie wziął udziału w tym filmie. Bardzo mnie cieszy wypowiedź prymasa Polaka, ale to wszystko jest za późno - przekonywał ksiądz Lemański.
- Dzieci skrzywdzone od 2013 roku do dzisiaj będą miały prawo zachować się wobec hierarchów jak ten Żyd w Tel Awiwie wobec ambasadora RP. Bo gdyby zrobili coś wtedy, może te dzieci nie zostałyby przez te 6 lat skrzywdzone - dodał.
W kontekście ostatnich deklaracji kościelnych hierarchów ksiądz Lemański przypomniał jeszcze jeden fakt.
- Pamiętam rozmowę z Markiem Lisińskim, którą przeprowadziłem z nim już po kolejnym wystąpieniu prymasa Polaka, który od kilku lat wydaje się być w awangardzie tego, jak się powinniśmy wobec zjawiska pedofilii zachować. Marek powiedział wtedy, że już dwa lata czeka na spotkanie z księdzem prymasem. Mówił: “Choć prosiłem go o to osobiście, do dziś nie znalazł dla mnie czasu.” I do tej pory nie znalazł czasu. Nie chcę podważać tych wystąpień, ale uważam, że to jest wszystko o 6 lat za późno - podkreślił.
Pozytywnym bohaterem ostatnich miesięcy ksiądz Lemański nazwał abp płockiego Piotra Liberę, ponieważ podjął on konkretne kroki aby pomóc ofierze księdza - zapewnił mu mieszkanie i opiekę psychologa.
-
Tak wielu wakatów w policji jeszcze nie było. Ekspert ostrzega przed prostymi receptami. "To będzie tragiczne"
-
Mentzen buńczucznie: Nie musimy rządzić w 2023 roku. Możemy zrobić rząd w 2027 r. Całe życie przed nami
-
"Wara od mojej ręki i portfela". Dlaczego 36 proc. młodych mężczyzn ruszyło za Konfederacją?
-
Protesty w Izraelu. "Albo rząd się cofnie, albo będzie rewolucja". Prawicowi kibole mają wyjść na ulice
-
Błażej Kmieciak rezygnuje z funkcji przewodniczącego Państwowej Komisji ds. Pedofilii
- Przegląd prasy: zrozumieć upadek Silicon Valley Bank. Słówka i zwroty z newsów z CNN czy CNBC
- Ekspert analizuje tempo rosyjskich działań na Ukrainie. "To może być ostatni rozdział tego konfliktu"
- Komendant gorlickiej straży miejskiej brutalnie pobity. 19-laltkowi grozi do 10 lat więzienia
- Syndrom wypalenia zawodowego a L4. Czy można wziąć zwolnienie lekarskie na tę przypadłość?
- Zatrzymano dwie osoby podejrzane o współpracę z obcym wywiadem. Zbierały informacje o infrastrukturze krytycznej