Protest osób niepełnosprawnych. Hartwich: Jeżeli pan premier jest człowiekiem honoru, powinien nas przeprosić
Przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie rusza właśnie protest dorosłych osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Bo jak tłumaczą - obiecany im przez rząd 500-złotowy dodatek, to jedynie "glista obietnica", która w żaden sposób nie rozwiązuje ich najpoważniejszych problemów.
Czwartkowy (23 maja) protest osób niepełnosprawnych był zapowiadany od kilkunastu tygodni. - Wtedy, kiedy usłyszeliśmy, że w tak zwanej "piątce pana Kaczyńskiego" nie znalazła się pomoc dla osób niepełnosprawnych - tłumaczyła podjęcie decyzji o akcji Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych, współorganizatorka protestu w Warszawie.
Zaznaczyła, że niedawna propozycja premiera Mateusza Morawieckiego o dodatku dla osób niepełnosprawnych w wysokości "najprawdopodobniej 500 zł", nie mogła powstrzymać protestu. Wyjaśniała, że jest ona "niekonkretna i niesprecyzowana".
- Jeżeli pan premier poważnie traktuje osoby niezdolne do samodzielnej egzystencji, to te pieniążki muszą być włożone do renty socjalnej - podkreśliła, tłumacząc, że nie wyobraża sobie, aby osoba niepełnosprawna miała chodzić do urzędu i wypełniać co miesiąc dokumenty. - Wtedy ta osoba niepełnosprawna ma pewność, że albo te pieniążki przyniesie jej listonosz, albo będą wpłacone na konto i corocznie ta kwota będzie waloryzowana - zaznaczyła.
Iwona Hartwich do Mateusza Morawieckiego: To dobry moment, żeby nas przeprosić
Iwona Hartwich, która protestowała też w zeszłym roku w Sejmie, podkreśliła w Pierwszym Śniadaniu w TOK-u, że tak naprawdę rodzice osób niepełnosprawnych oraz osoby niepełnosprawne walczą o wyższe świadczenie już od 11 lat.
- Mamy nadzieję, że pan premier zrozumiał pewne rzeczy - mówiła, dodając, że być może jest to czas, aby rząd pokazał projekt stosownej ustawy. Gościni TOK FM ma do Mateusza Morawieckiego jednak także i drugi apel. - Być może to jest dobry moment, żeby nas przeprosić za zamykane toalety, zamykane okna, za zapalanie światła w nocy, za pogardę, za to, że padło wiele niesprawiedliwych, gorzkich słów. Za to, że pan Jacek Żalek mówił, że z dzieci robimy żywe tarcze, za to, że pani Krystyna Pawłowicz mówiła, że śmierdzimy i tak dalej. Jest okazja, my znów przyjeżdżamy do pana premiera - podkreśliła, odnosząc się do sposobu, w jaki traktowani byli rodzice osób niepełnosprawnych oraz osoby niepełnosprawne podczas ubiegłorocznego protestu w Sejmie.
Protest osób niepełnosprawnych. Jakie zmiany może przynieść?
Gościni TOK FM dodała, że zmianie musi ulec jedynie mentalność rządu, ponieważ społeczeństwo "zdało egzamin". - Pokazało to podczas naszego ubiegłorocznego protestu. Było wiele sondaży, które pokazywały aż prawie 90 proc. poparcie dla naszego protestu i postulatu 500 zł dołożonego do renty socjalnej - zaznaczyła.
Podkreśliła jednak, że osoby protestujące w czwartek w Warszawie będą apelować do przedstawicieli różnych opcji politycznych. - Chcielibyśmy, żeby jeszcze raz potwierdzili, że popierają nasze postulaty - wyjaśniła.
Prowadzący program, Piotr Maślak, pytał, czy czwartkowy protest przyniesie zmiany. - Widzimy, że portfel pomalutku się otwiera. Tylko my teraz musimy dopilnować, żeby te pieniądze po prostu były włożone do renty socjalnej. Żeby to był stały dochód, corocznie waloryzowany - tłumaczyła.
- Prosimy pana premiera, żeby przyszedł z projektem. Wydaje mi się też, że jeżeli pan premier jest człowiekiem honoru, to powinien nas przeprosić - podsumowała Iwona Hartwich.
Tymczasem do Sejmu nadal nie wpłynął projekt ustawy, który przyznawałby osobom z niepełnosprawnościami comiesięczny dodatek w wysokości 500 złotych. Na razie projektu ustawy nie ma nawet w rozpisce prac rządu, więc do Sejmu takie rozwiązanie prędko raczej nie trafi. A już na pewno nie przed zaplanowanymi na niedzielę wyborami.
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj!
DOSTĘP PREMIUM
- Zła wiadomość dla kierowców. "Nawet 9-10 złotych za diesla na polskich stacjach"
- Ojciec walczy na wojnie, matka pilnuje resztek dobytku. Ukraińscy nastolatkowie w Polsce. "Te dzieciaki nie mają nic"
- Polacy rezygnują z wyjazdu na ferie, a w Zakopanem właściciele hoteli zaniżają ceny. "Absolutne kuriozum"
- "Centrum Gnębienia Pracownic". Czy najstarsza fundacja feministyczna przetrwa? "Nowakowska wytoczy działa"
- "PiS siedzi i zmienia paczki popcornu". Wiceszef Polski 2050 o kłótniach na opozycji i kulisach feralnego głosowania
- Pijana turystka biegła po trasie kolejowej w Zakopanem. Pokłóciła się z mężem
- PiS dofinansuje SOR-y, ale tylko tam, gdzie ma poparcie. "Wyborcy opozycji nie zasługują na dobrą opiekę medyczną"
- "Putin działa trochę jak dealer narkotykowy". Morawiecki tłumaczy, dlaczego Europa dała się uwieść Rosji
- Trzęsienie ziemi w Turcji. Na miejsce pojadą polscy strażacy. "Jeszcze dziś ruszamy z pomocą"
- Kolejne potężne trzęsienie ziemi w Turcji. "Największy kataklizm od 1939 roku"