KUL dostanie 2 mln zł na monitoring. Wiceminister wyjaśnia: Sytuacja na świecie jest niepokojąca, giną chrześcijanie

2 mln zł otrzyma Katolicki Uniwersytet Lubelski z budżetu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na rozbudowę monitoringu w obiektach uczelni. Umowy w tej sprawie podpisali w poniedziałek: rektor KUL ks. prof. Antoni Dębiński i wiceminister Andrzej Stanisławek.
Zobacz wideo

Do tej pory na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim monitoringu było niewiele - po za kampusem na ul. Konstantynów, gdzie są nowoczesne laboratoria. Teraz kamery - około 500 sztuk - mają być wszędzie.

Skąd ten pomysł? Wiceminister nauki Andrzej Stanisławek tłumaczy, że uczelnia katolicka musi mieć na uwadze możliwość potencjalnych zagrożeń. - Trzeba reagować wcześniej i przewidzieć sytuacje, których nie chcielibyśmy, żeby były. Sytuacja na świecie jest niepokojąca. Proszę mi powiedzieć, wyznawców, których religii najwięcej ginie na świecie? No chrześcijan - przekonywał wiceminister.

Do tej pory ataków na chrześcijan na KUL nie było, ale jak przekonują władze uczelni, system monitoringu jest potrzebny, bo zwiększy bezpieczeństwo zarówno wykładowców, jak i studentów. - Zależy nam, żeby studenci czuli się bezpiecznie. Żebyśmy mogli monitorować wszelkie nietypowe zachowania - wyjaśnia dyrektor administracyjny uniwersytetu Małgorzata Baran-Sarnocka.

Kamery będą zarówno w środku, jak i na zewnątrz uniwersyteckich budynków. Na KUL kształcą się studenci z Polski, ale także cudzoziemcy.

Kamery w ciągu dwóch lat

Na sfinansowanie projektu uniwersytet uzyska z tegorocznego budżetu MNiSW 2 mln zł, wkład własny uczelni wyniesie 500 tys. zł. Monitoringiem wewnętrznym i zewnętrznym będą objęte zarówno budynki dydaktyczne, jak i biblioteka, hala sportowa oraz akademiki.

Rozbudowane zostanie istniejące już centrum monitoringu, gdzie będzie możliwy podgląd ze wszystkich kamer. Całodobowe dyżury pełni tam uczelniana straż porządkowa. Prace mają być przeprowadzone w tym roku, a w Kampusie Głównym w ciągu dwóch lat.

TOK FM PREMIUM