Inspektorzy weterynarii wyszli na ulice. Domagają się wyższych płac
W Białymstoku kilkudziesięciu pracowników Inspekcji weterynaryjnej blokowało jedną z głównych ulic przelotowych w mieście. Co kilka minut przepuszczali samochody.
Dlaczego zdecydowali się na taką formę protestu? - Musimy pokazać ministerstwu i ludziom, że my w takich warunkach, jakich pracujemy, nie jesteśmy w stanie zapewnić bezpieczeństwa ani zwierząt, ani żywności - wyjaśniała Monika Lewczuk, jedna z protestujących. Lista postulatów inspekcji jest długa. - Główne z nich to podwyżki, które były zamrożone od 2009 roku. Oraz wzmocnienie kadry, w tej chwili w inspekcji jest około 100 wolnych wakatów - wyliczała Magdalena Misiejuk.
Jeszcze w grudniu minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski obiecał inspekcji dodatkowych 160 mln złotych. Pierwsza transza miała zostać wypłacona w marcu, jednak pracownicy inspekcji nie zobaczyli na razie ani złotówki.
Związkowcy blokowali też ulice we Wrocławiu i Katowicach, oraz drogi w województwach pomorskim i wielkopolskim.