Poznańska kuria odsyła prokuraturę w sprawie księdza pedofila do Watykanu

Poznańska Kuria nie wyda prokuraturze dokumentów z postępowania kanonicznego w sprawie seksualnych nadużyć popełnionych przez byłego już księdza z Chodzieży, bo ich nie ma.
Zobacz wideo

Kuria oficjalnie informuje, że dokumenty od dawna są w Watykanie w Kongregacji Nauki Wiary. Prokurator prowadzący sprawę potrzebuje dokumentów z kościelnego postępowania ponieważ są konieczne do postawienia zarzutów byłemu duchownemu, który latami miał molestować nastolatka.

Polskie prawo w takiej sytuacji pozwala śledczym przeszukanie instytucji, by sprawdzić, czy nie ma tam kopii dokumentów, o które proszą prokuratorzy. Mogą też zwrócić się do Stolicy Apostolskiej o wydanie akt sprawy polskiej prokuraturze i to najbardziej prawdopodobny scenariusz. - Jeżeli kuria nie jest właściwą jednostką od udostępnienia tych informacji możemy zwrócić się do Państwa Watykańskiego w drodze międzynarodowej pomocy prawnej - mów prokurator Paweł Ciesielczyk. 

Sprawa dotyczy byłego ministranta z Chodzieży. Kilka lat temu zawiadomił poznańską kurię oraz prokuraturę, że przez lata był wykorzystywany seksualnie przez księdza Krzysztofa. Duchowny kiedyś pracował w Chodzieży, potem w innych wielkopolskich parafiach. Znajomość Szymona i księdza Krzysztofa trwała wiele lata, a ministrant miał zostać po raz pierwszy wykorzystany, gdy był nastolatkiem. Poznańska kuria w styczniu 2016 roku po cichu odwołała księdza Krzysztofa z ostatniej parafii. W końcu został również wydalony ze stanu kapłańskiego.

Już w grudniu zeszłego roku śledczy bezskutecznie zwracali się z prośbą do Kurii o przekazanie materiałów z kościelnego postępowania, ale ta odmawiała zasłaniając się tajemnicą służbową.

10 czerwca sąd w Chodzieży zdecydował, poznańska Kuria nie może już zasłaniać się tajemnicą zawodową i musi udostępnić prokuraturze dokumenty z kanonicznego postępowania przeciwko byłemu już księdzu, który w przeszłości molestował nastolatka. 

TOK FM PREMIUM