W aptekach brakuje lekarstw. Minister zdrowia próbuje uspokajać pacjentów: Dostawy substancji do produkcji zostały wznowione

- Był problem z dostawą substancji do produkcji leków, ale dostawy zostały wznowione - powiedział w środę minister zdrowia Łukasz Szumowski. Poinformował, że dla pacjentów, którzy mają problem z zakupem leków, uruchomiono specjalną infolinię.
Zobacz wideo

Szef resortu zdrowia pytany w Polsat News, czy w Polsce jest kryzys na rynku leków, odpowiedział: "Ja bym nie nazwał tego kryzysem na rynku leków. Był problem z dostawą substancji do całej Europy, bo duże koncerny zaopatrują się w dużym jednym miejscu i w tym miejscu był problem. Te dostawy do Polski i do Europy już zostały wznowione. W związku z tym tych leków, których brakowało przez dwa miesiące, przybywa. Myślę, że to był główny powód niepokoju".

Gdzie kupić leki? Infolinia dla pacjentów

Poinformował, że w związku z tym, iż - jak zaznaczył - faktycznie brakowało w pewnym momencie leków, uruchomiono infolinię: 800 190 590. - Od poniedziałku pacjent, który nie będzie mógł uzyskać leku w swojej aptece i nie będzie go w hurtowni, będzie mógł się dowiedzieć z tej infolinii, gdzie będzie mógł ten specyfik kupić, po to, by pacjenci nie mieli z tym problemu - powiedział.

Dopytywany, czy zamiast leków proponuje pacjentom infolinię, odpowiedział: "Leki są. Problem jest taki, że pacjent nie powinien chodzić i szukać ich sam". Na uwagę, że lek może być w innej miejscowości, szef MZ odpowiedział, że lek zawsze można przesłać do apteki. "Natomiast, jeśli jest on w aptece obok, to można go kupić" - dodał.

"Dziennik Gazeta Prawna" poinformował we wtorek, że są kłopoty z kupnem w aptekach preparatów na nadciśnienie, choroby tarczycy, astmę, alergię i cukrzycę, i zaczyna brakować także leków onkologicznych oraz neurologicznych. List otwarty do ministra wystosowała też Naczelna Rada Aptekarska, która podała, że jest problem z blisko pół tysiącem produktów leczniczych niedostępnych dla pacjentów.

Brakuje pół tysiąca różnych leków

Szumowski wyjaśnił w środę, że te pół tysiąca to nie jest informacja, ile leków brakuje, tylko ile jest na liście antywywozowej. - Lista antywywozowa to jest lista, która mówi o tym, że tych leków potencjalnie może brakować, że one są zagrożone, w związku z tym umieszczamy je na takim obwieszczeniu, na liście po to, by nie można było ich wywozić z Polski - powiedział. Poinformował, że jeżeli leku nie ma w 5 proc. placówek, to od razu taki lek trafia na listę antywywozową. - To nie oznacza, że go brakuje w całej Polsce - zaznaczył.

Pytany, czy w związku z zaistniałą sytuacją jest potrzeba wprowadzenia skupu interwencyjnego leków, których brakuje, minister odpowiedział: "Myślę, że w tej chwili takiej konieczności naprawdę nie ma, naprawdę te dostawy były przerwane przez krótki okres czasu. Zresztą, jeśli popatrzymy, to w tej chwili tego leku - głównie był problem z Euthyrox - mamy w hurtowniach 1 000 300 opakowań. W związku z tym te dostawy są. One zostały już dostarczone do hurtowni, w tej chwili trafiają do aptek".

Pytany zaś, kiedy sytuacja zostanie opanowana, powtórzył: "Dostawy zostały wznowione do Polski". - Rozmawialiśmy z firmami lekowymi. Tych leków będzie przybywać - dodał.

Oświadczenie Ministerstwa Zdrowia

Przed południem oświadczenie wydało też Ministerstwo Zdrowia, które podało, że "Problem wstrzymania w obrocie niektórych leków, a także występujący lokalnie ich brak dotyczy nie tylko Polski, ale jest problemem globalnym i dotyczy także innych krajów europejskich".

Ministerstwo zapewniło, że wspólnie z Głównym Inspektoratem Farmaceutycznym (GIF) podejmuje interwencje, które skutkują wznowieniem dostępu do tych leków.

Wskazało, że tak jest m.in. w przypadku leku Euthyrox. "Z przeprowadzonej analizy raportów zgłaszanych do Zintegrowanego Systemu Monitorowania Obrotu Produktami Leczniczymi wynika, że stany magazynowe leku Euthyrox na dzień 10 lipca b.r. wynoszą u producenta: 123 351 opakowań, w hurtowniach: 958 650 opakowań, w aptekach: 806 257 opakowań" - informuje MZ.

GIF monitoruje

Główny inspektor farmaceutyczny Paweł Piotrowski wskazał, że powodem problemów z dostępnością są m.in. "problemy produkcyjne" jednego z wytwórców. - Mamy informację, że ta kwestia została już w pewnym sensie naprawiona - powiedział. Ponadto już w ubiegłym roku "nastąpiły pewne problemy związane z wytwórcami w Chinach". Jak dodał, chodzi o leki związane ze schorzeniami tarczycy i cukrzycy. - Z naszych informacji wynika, że z tymi produktami nie powinno być większych problemów  - powiedział Piotrowski.

Jako kolejne przyczyny problemów wskazał nielegalny wywóz leków z Polski przez mafię lekową oraz kwestie związane z serializacją leków (od 9 lutego br. przedsiębiorcy mają obowiązek umieszczania na opakowaniach produktów leczniczych niepowtarzalnego identyfikatora oraz zabezpieczenia opakowania przed otwarciem). - Sytuacja jest monitorowana przez Państwową Inspekcję Farmaceutyczną i przez inne instytucje - podkreślił Piotrowski.

Pobierz Aplikację TOK FM, słuchaj i testuj przez dwa tygodnie:

TOK FM PREMIUM