Misiewicz pozywa Patryka Vegę. Były rzecznik MON domaga się 1 mln złotych

Pozew z powództwa Bartłomieja Misiewicza przeciwko twórcom i dystrybutorom filmu "Polityka" Patryka Vegi wpłynął w piątek do Sądu Okręgowego w Poznaniu.
Zobacz wideo

Pozwanymi przez byłego rzecznika i szefa gabinetu politycznego MON są: reżyser filmu, spółka producencka i dwa podmioty związane z dystrybucją filmu. "Polityka" Patryka Vegi, który ma wejść do kin 6 września

- Bartłomiej Misiewicz zobaczył w materiałach promocyjnych publikowanych przez pana Patryka Vegę postać filmową wzorowaną na jego osobie, postać, której był prototypem i której to, że pan Misiewicz był prototypem każdy może zaobserwować z łatwością. Wolność artystyczna nie może pozwalać na obrażanie, wyśmiewanie i poniżanie – powiedział w piątek dziennikarzom reprezentujący Misiewicza rzecznika MON adwokat Zbigniew Krueger.

Poinformował, że jego klient domaga się umieszczenia przed napisami początkowymi filmu informacji o możliwości naruszenia jego dóbr oraz informacji, że sceny z postacią wzorowaną na jego osobie są nieprawdziwe i nie odzwierciedlają rzeczywistości. Chce również przeprosin w prasie i zadośćuczynienia w kwocie 1 mln zł. W piątek w sądzie złożony został także wniosek o zabezpieczenie powództwa poprzez m.in. zakaz rozpowszechniania filmu w kinie i za pomocą innych środków oraz zakaz przenoszenia praw do dystrybucji filmu i udzielania licencji na czas trwania procesu.

Adwokat powiedział, że w pozwie zawarto m.in. wycięcia z filmu niektórych, najbardziej obraźliwych dla Misiewicza scen. - Brak zakazu dystrybucji na czas trwania procesu zniweczyłby ewentualne uwzględnienie powództwa. Patryk Vega twierdzi, że premiera filmu będzie tak czy siak 6 września - ja ufam i mam nadzieję, że premiera filmu będzie wcześniej, ale w Sądzie Okręgowym w Poznaniu – złożyliśmy wniosek, by sąd ten film obejrzał – podkreślił.

Pytany o to, jakie sceny, wątki zawarte w materiałach promujących produkcję Vegi spowodowały, że Bartłomiej Misiewicz uznał, że naruszono jego dobra, powiedział, że są to "przede wszystkim wątki brania łapówek, zażywania narkotyków oraz homoseksualnego romansu postaci, której prototypem jest pan Misiewicz z postacią graną przez aktora Janusza Chabiora, która, jak mniemam, wciela się w Antoniego Macierewicza".

Na informacje o pozwie odpowiedział sam reżyser. W filmiku na portalu społecznościowym stwierdził, że jego film i tak ujrzy światło dzienne. 

Film o politykach

Film "Polityka" Patryka Vegi ma mieć premierę we wrześniu. Był kręcony w tajemnicy. Od kilku tygodni trwa promocja obrazu, a kolejne informacje na temat "Polityki" pojawiają się w przestrzeni publicznej. W tym te dotyczące obsady. Wiemy już, że Mateusza Morawieckiego zagra Marcin Bosak, Jarosława Kaczyńskiego - Andrzej Grabowski, Antoniego Macierewicza - Janusz Chabior, a Tadeusza Rydzyka - Zbigniew Zamachowski. Misiewicza ma zagrać Antoni Królikowski. Vega w ramach promocji chwali się krótkimi fragmentami filmu, które wywołują kontrowersje w social mediach. 

Wielka kariera i areszt

Bartłomiej Misiewicz zrobił błyskawiczną karierę dzięki Antoniemu Macierewiczowi. Współpracę zaczęli, kiedy Macierewicz kierował sejmowym zespołem ds. katastrofy smoleńskiej. Kiedy wiceszef PiS został ministrem obrony, M. piastował funkcje rzecznika. Za zasługi został przez min. Macierewicza odznaczony medalem.

Trafił też do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, gdzie pracował jako pełnomocnik zarządu ds. komunikacji.

Bartłomiej Misiewicz został zatrzymany w styczniu, wraz z byłym posłem PiS Mariuszem Antonim K., w związku z prowadzonym od grudnia 2017 roku przez prokuraturę w Tarnobrzegu śledztwem dotyczącym niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez spółkę PGZ S.A. 

Pod koniec czerwca wyszedł z aresztu, do którego trafił w styczniu mimo poręczenia o. Tadeusza Rydzyka

TOK FM PREMIUM