Urlop to nie jest taka prosta sprawa. Jak odpoczywać, żeby naprawdę odpocząć?

Kiedy po urlopie wracamy do pracy i... za chwilę znów chcemy wyjechać, to znaczy, że z naszymi wakacjami poszło nie tak. Bo odpoczywać też trzeba umieć. Jak zrobić, żeby wrócić w naprawdę dobrej formie? Kilka trików zdradziła w TOK FM dr Kaja Prystupa-Rządca z Akademii Leona Koźmińskiego. To temat w sam raz na półmetek wakacji.
Zobacz wideo

Podstawowa kwestia to długość urlopu. Na ile dni/tygodni powinniśmy zniknąć z pracy, żeby nasz organizm zdążył się zregenerować? Jak wskazała w TOK FM ekspertka, niestety badania nie są w tej kwestii jednoznaczne.

- Jedne mówią o tym, że powinniśmy brać urlop dłuższy, czyli minimum 2-3 tygodnie, ponieważ po wzięciu krótszego, na 7-9 dni, wracamy i po krótkim czasie nie pamiętamy o tym, że mieliśmy urlop. Nasze ciało wraca do wcześniejszego poziomu zmęczenia i znów chcemy udać się na wakacje - mówiła dr Kaja Prystupa-Rządca.

Inne badania wskazują jednak, że krótki wypoczynek może być wystarczający, ale pod warunkiem, że o regenerację dbamy systematycznie. - Bardzo istotne jest to, na ile rzeczywiście traktujemy weekend jako weekend - stwierdziła rozmówczyni Zuzanny Piechowicz. I zaznaczyła, że nawet ci, którzy w sobotę i niedzielę muszą pracować - powinni w następnym tygodniu sobie to odebrać i przez dwa kolejne, pełne dni odpocząć od pracy.

- Badania wskazują, że nawet dwa dni, ale prawdziwie wykorzystane, bez maila i bez telefonów, dają nam dobrą regenerację. I przy takiej systematyczności krótszy czas urlopu jest dla nas zupełnie wystarczający - zapewniła dr Prystupa-Rządca. Podkreśliła jednocześnie, że dłuższy wypoczynek ma jedną podstawową wadę - trudniej się z niego wraca, a poziom stresu temu towarzyszący też może być większy. Z jednej strony bowiem próbujemy się odprężyć, ale z drugiej obawiamy się tysięcy e-maili na skrzynce, przez które będziemy musieli się "przekopać".

Jak powinien wyglądać nasz urlop?

Kiedy już jesteśmy na urlopie - bez względu na to, ile on trwa - kategorycznie powinniśmy zrezygnować z maila i telefonu. - To jest po prostu wirtualna obecność w pracy. Ona powoduje, że cały proces naszej regeneracji od pracy jest przerwany. Bo co z tego, że siedzimy nad basenem i jest ciepło, skoro sprawdzamy pocztę i zachowujemy się tak, jakbyśmy cały czas byli w pracy - tłumaczyła ekspertka.

Jak dodała, już przy zwykłym przeglądaniu skrzynki lub służbowych SMS-ów "uruchamiają się pewne mechanizmy związane z naszymi emocjami, w tym stres". - Bo znów przypominamy sobie o tym, co nas czeka w firmie albo wprost angażujemy się w bieżące kryzysy - wskazała.

Szef też potrzebuje urlopu

Zdaniem rozmówczyni Zuzanny Piechowicz absolutnie wszyscy powinni odciąć od pracy raz na jakiś czas - nawet ci, którzy prowadzą własny biznes lub zarządzają dużymi zespołami ludzi. - Przedsiębiorca, który dobrze planuje swoją firmę, może ją zostawić pod opieką, bo ma zaplanowane pewne procesy awaryjne. Tak powinna być przygotowana komunikacja i różne plany, żeby nie trzeba było angażować tej osoby na urlopie - przekonywała.

Zdaniem ekspertki przekonanie, że dobrym zarządcą jest ten, który pracuje od rana do nocy, siedem dni w tygodniu, jest błędne i szkodliwe dla samego zainteresowanego. Badania pokazują bowiem, że jeśli nie dbamy o wypoczynek, to szybciej doświadczamy wypalenia zawodowego. Co gorsza zwiększone jest także ryzyko zawału serca. - Są badania, które mówią o tym, że regularne wykorzystywanie urlopu wśród mężczyzn obniżało poziom ryzyka zawału serca o 30 procent, a wśród kobiet aż o 50 procent - informowała ekspertka.

Co zrobić, gdy wydzwania do nas szef?

Co zrobić natomiast, jeżeli podczas urlopu szef do nas dzwoni, pisze SMS-y lub - co w obecnych czasach szczególnie popularne - wysyła wiadomości na Facebooku? Dr Prystupa-Rządca podkreśliła, że zaleca "dużą separację życia zawodowego od życia prywatnego", a przy okazji także wyłączenie Facebooka.

- Jeśli tak się rzeczywiście dzieje, że pracodawca się odzywa, to chroni nas prawo pracy. Rozumiem, że wiele osób może mieć obawy, żeby "nakablować" na swojego szefa do Państwowej Inspekcji Pracy, ale jednak powinniśmy myśleć przede wszystkim o swoim zdrowiu - mówiła.

Jak dodała, jest jednak kilka prostych sytuacji, które mogą pomóc w uniknięciu telefonu od przełożonego w czasie plażowania czy chodzenia go górach. To przede wszystkim dokładne przekazanie swoich obowiązków innych osobom i poinformowanie o tym pozostałych członków zespołu, najlepiej w specjalnym e-mailu.

Jak wracać z urlopu?

Na koniec pozostaje jeszcze - mniej przyjemna, choć nie mniej istotna - kwestia samego powrotu z urlopu. Dość częstą praktyką jest przyjazd do domu w niedzielę o godzinie 22 i pójście do pracy od razu w poniedziałek na 8. Czy nie lepiej wrócić jednak wcześniej i mieć kilka dni na przyzwyczajenie się do "starej" rzeczywistości? Dr Prystupa-Rządca wskazała, że ta kwestia jest bardzo indywidualna i zależy od charakteru danego człowieka.

- W przypadku osób, które mają wysoką potrzebę spokoju, rzeczywiście warto wrócić wcześniej i na spokojnie przygotować się mentalnie do powrotu - oceniła. Jeżeli jednak ktoś akceptuje "dość wysoki poziom chaosu", to nie ma przeszkód, aby do pracy przychodził "z marszu".

Pobierz Aplikację TOK FM, słuchaj i testuj przez dwa tygodnie:

TOK FM PREMIUM