Marsz Równości przeszedł przez Radomsko. Jedna osoba zatrzymana; odpowie za kradzież tęczowej flagi
Marsz w liczącym niespełna 50 tys. mieszkańców Radomsku rozpoczął się w południe. Jak podkreślał jego organizator Ksawery Olczyk, manifestacja odniosła sukces jeszcze przed startem. Tłumaczył, że obecność osób należących do środowiska LGBT w tak małym mieście przestała być tematem tabu i organizacja marszu pokazała, że w Radomsku żyją również osoby homoseksualne.
- Radomsko jest małym miastem, tutaj każdy każdego zna. Osoby homoseksualne boją się wyjść za rękę z partnerem, ponieważ boją się stygmatyzacji przez społeczeństwo lokalne mówił.
Uczestnicy marszu dodawali, że walki o prawa osób LGBT nie można traktować, jako odrębnego od innych problemów związanych z dyskryminacją. Jak tłumaczyli, z wielu powodów ludzie w Polsce są dyskryminowani, dlatego w ten sposób manifestowane są nie tylko prawa osób homoseksualnych, ale także kobiet, czy niepełnosprawnych. "Musimy walczyć, żeby każdy mógł czuć się bezpiecznie w naszej wspólnej Polsce" mówili.
Uczestnicy marszu nieśli tęczowe flagi i transparenty z hasłami: "Byliśmy, jesteśmy, będziemy", "Miasto otwarte", "Miłuj bliźniego swego, jak siebie samego", skandowano: wolność, równość, tolerancja.
Równocześnie z marszem odbyła się kontrmanifestacja zorganizowana przez środowiska narodowe i patriotyczne. Jej organizatorzy tłumaczyli, że pikieta ma na celu "walkę z ideologią LGBT, która chce zniszczyć Polskę i tradycyjne polskie wartości". Mieli ze sobą hasła: "Chłopak dziewczyna, normalna rodzina", "Wierze ojców zawsze wierni - na zboczeńców nigdy bierni", "Syf kiła i mogiła".
Obie grupy oddzielał kordon policji.
Jak przekazał PAP asp. sztab. Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, mimo kilku prób policji udało się nie dopuścić do konfrontacji. - Siły policyjne były duże i byliśmy przygotowani na każdą ewentualność. Było kilka punktów zapalnych, lecz funkcjonariusze reagowali natychmiast i nie dopuścili do bezpośredniej konfrontacji obu grup. Nikt nie odniósł obrażeń i nikt nie ucierpiał, nie ma też strat w mieniu. Zabezpieczenie przebiegło prawidłowo bez poważniejszych incydentów podsumował.
Dodał, że policjanci interweniowali kilkadziesiąt razy wobec agresywnych kontrmanifestantów, m.in. próbujących przedrzeć się przez kordon.
Asp. sztab. Gwis poinformował, że zatrzymano jedną osobę. To mężczyzna, który ukradł tęczową flagę środowiska LGBT. Policjanci szybko ją odzyskali, a zatrzymany odpowie za kradzież.
Pobierz Aplikację TOK FM, słuchaj i testuj przez dwa tygodnie:
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Marsz Miliona Serc osłabi Trzecią Drogę? "Największe zagrożenie dla obecnej opozycji"
-
Marsz Miliona Serc mają zobaczyć dwie grupy wyborców. "Komunikaty są precyzyjnie adresowane"
-
Marsz Miliona Serc zadedykowano pani Joannie, ale nikt jej nie zaprosił. "Moja historia została wykorzystana"
- Wyborcy Trzeciej Drogi popierają decyzję liderów o braku udziału w Marszu Miliona Serc. "To mnie przekonało"
- Donald Tusk na finał Marszu Miliona Serc z obietnicą i mocnym apelem. "Proszę was na wszystkie świętości"
- "Nie powiem, o co walczymy, tylko o co chodzi". Konwencja PiS bez obietnic i zaskoczeń
- Terlecki z pogardą o Marszu Miliona Serc. "To zabolało" - usłyszał reporter TOK FM od uczestników
- 32-latek zaatakowany maczetą w Skawinie. Mężczyzna jest w stanie krytycznym