Premier interweniuje ws. awarii w "Czajce". Będzie most pontonowy i rurociąg
Ten "by-pass", który powstanie z lewego brzegu na prawy i który będzie funkcjonował aż do wyremontowania właściwego rurociągu, musi być budowany w porozumieniu z władzami Warszawy - powiedział szef KPRM Michał Dworczyk.
Dworczyk powiedział podczas konferencji prasowej po sztabie kryzysowym w KPRM, że przedstawiciele Wód Polskich rozmawiali w czwartek z warszawskim MPWiK i przedstawicielami ratusza. "Będzie ten kontakt kontynuowany, żeby omówić szczegóły. Bez warszawskich władz nie da się zrealizować tego projektu. Ten by-pass, który powstanie z lewego brzegu na prawy i który będzie funkcjonował aż do wyremontowania właściwego rurociągu, musi być budowany w porozumieniu z władzami Warszawy. To jest dla nas oczywiste, że tutaj musimy współpracować" - zapewnił.
Minister środowiska Henryk Kowalczyk podkreślał, że obecnie najważniejsze jest jak najszybsze przerwanie wylewania ścieków do Wisły i stąd propozycja budowy alternatywnego rurociągu. "Już w tej chwili śnięte ryby pływają w Wiśle. Oznacza to tyle, że stężenia ścieków są bardzo poważne" - powiedział.
Jak zaznaczył, wyniki badań wody w Wiśle są trzydziestokrotnie większe niż przed wypuszczeniem ścieków. "Jeżeli ten czas będzie trwał bardzo długo - grozi nam całkowicie zatrucie Wisły aż do Gdańska" - mówił.
Szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, do budowy alternatywnego wodociągu "przystąpimy niezwłocznie". "Mam nadzieję, że władze miasta będą wspierały tę inwestycję. Wojsko Polskie, wojska inżynieryjne są gotowe, żeby taką przeprawę zbudować" - powiedział.
Dworczyk mówił też, że w piątek podane zostaną informację ws. budowy rurociągu. "Wojsko będzie tu odgrywało zasadniczą rolę w budowie mostu pontonowego, przez który zostanie przerzucony ten by-pass" - mówił.
We wtorek rano doszło do awarii jednego z kolektorów, przesyłającego ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka". Nieczystości skierowano wówczas do drugiego kolektora, który jednak w środę przestał funkcjonować. Wskutek awarii zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji podjął decyzję o kontrolowanym zrzucie nieczystości do Wisły - do rzeki trafia 3 tys. litrów nieczystości na sekundę.