Jerzy Stuhr wygrał ze Skarbem Państwa. Chodzi o smog

Jerzy Stuhr i Mariusz Szczygieł pozwali Skarb Państwa za smog. We wtorek sąd w Warszawie wydał wyrok w tej sprawie.
Zobacz wideo

Aktor Jerzy Stuhr wraz z pisarzem Mariuszem Szczygłem oraz tłumaczem Tomaszem Sadlikiem (wcześniej pozwał bank za kredyt we frankach) uznali, że wdychanie zanieczyszczonego powietrza narusza ich dobra osobiste. Pozwali Skarb Państwa. Stuhr domagał się 20 tys. zł zadośćuczynienia, które zadeklarował wpłacić na cele charytatywne. Szczygieł - oczekiwał 5 tys. zł.

Warszawski sąd rejonowy zdecydował we wtorek o przyznaniu 20 tys. dla Jerzego Stuhra, 5 tys. dla Mariusza Szczygła i 10 tys. dla Tomasza Sadlika.

- Sąd zasądził odpowiednie kwoty na cele charytatywne wskazane przez powodów w kwotach 5, 10 i 20 tys. zł. Zostaną one przeznaczone na różne fundacje, na fundację działającą w sprawach onkologicznych, na Instytut Reportażu - mówił w rozmowie z reporterem TOK FM radca prawny Oskar Lipiński. 

Radosław Górski, drugi z pełnomocników powodów, dzisiejszy wyrok ocenił jako ogromny sukces. - Sąd powiedział w ten sposób: jeżeli mieszkaniec naszego kraju poniósł z powodu oddychania zanieczyszczonym powietrzem jakiekolwiek szkody, to ma prawo zwrócić się do sądu z żądaniem zadośćuczynienia. Te trzy wyroki, które dzisiaj zapadły, są przełomowe, są miażdżące dla Skarbu Państwa - podkreślił. 

Żaden z powodów nie pojawił się na odczytywaniu wyroku. Byli za to na rozprawie, która odbyła się dwa tygodnie temu. 

Każdy z powodów złożył wówczas zeznania, w czasie których wskazywał, z jakimi problemami musi się mierzyć przez wdychanie zanieczyszczonego powietrza. Jerzy Stuhr opowiadał, że w okresie jesienno-zimowym ma ataki kaszlu, które stanowią poważny problem - zwłaszcza, kiedy gra w teatrze. Jak mówił, zdarzyło się, że z powodu takiego ataku musiał "upokorzony zejść ze sceny".

Mariusz Szczygieł wspominał za to, że czuje pieczenie w gardle i posmak spalenizny, choć - jak przekonywał - nigdy nie palił papierosów. Skarżył się też, że w okresie jesienno-zimowym nie może otworzyć okien i wywietrzyć mieszkania.

Inni też pozywają państwo za smog

To nie pierwszy raz, kiedy znane osoby pozywają państwo za smog. Podobną sprawę wygrała w styczniu Grażyna Wolszczak. Aktorka domagała się zadośćuczynienia w wysokości 5 tys. zł i sąd przyznał jej rację, uzasadniając, że "każdy ma prawo do korzystania z nieskażonego powietrza". Sąd zwrócił też uwagę, że Polska należy do krajów, które na przestrzeni lat są najbardziej zanieczyszczone w Unii Europejskiej.

Cały czas w toku są sprawy też innych aktorów, którzy pozwali państwo za smog, w tym Katarzyny Ankudowicz i Lesława Żurka.

O przestrzeganie swoich praw do oddychania czystym powietrzem walczą nie tylko osoby znane, ale też mnóstwo osób prywatnych. Przed kilkoma dniami do sądu trafił pierwszy w Polsce pozew masowy złożony przez 223 osoby. Ich reprezentant, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", przekonywał, że zgłoszeń było jeszcze więcej. - Wybraliśmy m.in. osoby mające problem zdrowotny z układem oddechowym. To daje największe szanse powodzenia i pozwoli najsprawniej przeprowadzić proces w sądzie - mówił "GW" mecenas Radosław Górski.

Pobierz Aplikację TOK FM, słuchaj i testuj przez dwa tygodnie za darmo:

TOK FM PREMIUM