Zamieszanie z 500 plus w Warszawie. Wojewoda z PiS zlecił kontrolę w ratuszu Trzaskowskiego

Mam nadzieję, że kontrola dotycząca realizacji programu "500 plus" w Warszawie nie ma wymiaru politycznego; my jesteśmy transparentnym, przejrzystym urzędem i oczywiście się jej poddamy - zapewnił w rozmowie z PAP rzecznik ratusza Kamil Dąbrowa.
Zobacz wideo

W czwartek na konferencji prasowej wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera poinformował, że zlecił kontrolę w ratuszu dotyczącą realizacji programu "Rodzina 500 plus". Kontrola ma potrwać kilka tygodni i dotyczyć trzech aspektów: szacowania kwot dotacji, faktycznego wykorzystania pieniędzy na program "Rodzina 500 plus" i rzetelności sprawozdań finansowych.

- My jesteśmy transparentnym, przejrzystym urzędem i oczywiście poddamy się tej kontroli, mając nadzieję, że ta kontrola nie ma wymiaru politycznego. Sprzeciwiamy się upolitycznianiu się programu "500 plus" w kampanii wyborczej - ocenił w rozmowie z PAP Dąbrowa.

Wyraził również nadzieję, że zapowiedziana kontrola nie ma miejsca po to, by "zakończyć się 10 października, przed wyborami". Podkreślił, że ratusz wyciągnie wnioski z jej ustaleń.

Awantura o 500 plus w Warszawie

W poniedziałek prezydent Trzaskowski mówił, że problemy z wypłatą "500 plus" w stolicy biorą się z tego, iż rząd wszystkim samorządom przekazuje pieniądze "w ostatniej chwili". - Ja nie rozumiem, dlaczego nie można było przekazać pieniędzy na cały rok - dodał. Zaznaczył, że nadal nie ma pieniędzy na październik, listopad i grudzień. Z kolei strona rządowa podkreślała, że pieniądze na "500 plus" zawsze przekazywane były w transzach i nigdy nie było praktyki, by przekazywać je z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.

Odnosząc się do tego problemu, szef PiS Jarosław Kaczyński stwierdził, że prezydent stolicy prowadzi operację, która zmierza do tego, żeby nie wypłacać 500 plus. Podkreślił, że pieniądze potrzebne na wypłaty świadczenia zostały przekazane władzom miasta.

Po poniedziałkowej wypowiedzi prezydenta Warszawy resort rodziny wystosował do niego pismo, w którym podkreślił, że - zgodnie z informacją Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego - "wszystkie środki na realizację świadczeń we wrześniu zostały przekazane do 19 września tego roku" w wysokości wnioskowanej przez prezydenta Trzaskowskiego.

We wtorek w TVN24 Trzaskowski zapewnił, że ratusz nie zawiesza wypłat 500 plus, ale niepokoi go, że "rząd przelewa pieniądze w ostatniej chwili, powodując chaos i problemy z tym, że pieniądze trzeba wypłacać w ostatniej chwili". Według niego "wszystkie samorządy mają ten problem". Trzaskowski napisał też list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym wyraził "obawy co do tego, czy rząd i wojewoda mogą zagwarantować, że środki na wypłacanie 500 plus do końca roku na pewno będą zapewnione".

We wtorek w TOK FM wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej stwierdził, że urząd alarmuje ws. 500 plus, bo "troszczy się, żeby wypłaty z programu w były terminie". - Po tej panice PiS można odnieść wrażenie, że być może jest tak, że rząd nie wiem, czy ma pieniądze na wypłaty 500 plus do do końca roku. Budżet to nie jest Kana Galilejska. Rząd panikuje, bo może źle policzył koszty rozszerzenia 500 plus także na pierwsze dziecko - spekulował Rabiej. 

W Aplikacji TOK FM posłuchasz na telefonie:

TOK FM PREMIUM