Śląskie. W Kuźni Raciborskiej eksplodował niewybuch. Dwóch saperów nie żyje, czterech jest rannych
Służby kryzysowe wojewody śląskiego potwierdziły, że na terenie leśnym w Kuźni Raciborskiej (województwo śląskie) doszło we wtorek do eksplozji niewybuchu. Sześciu saperów z jednostki w Gliwicach. Jeden z nich doznał poważnych obrażeń.
Jak informują policjanci, ładunek wybuchowy miał zostać zdetonowany w ustronnym miejscu, ale do detonacji doszło wcześniej. Rannych przewiozły do szpitali karetki oraz dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Jak poinformowała rzeczniczka śląskiej straży pożarnej Aneta Gołębiowska, w akcji na miejscu wypadku uczestniczy osiem zastępów strażackich. Są też strażacy z pobliskich ochotniczych straży pożarnych.
"To jest w lesie między Kuźnią Raciborską, a Rudą Kozielska. To jest bardzo gorąca sprawa, działają tutaj. Nie zostałem wpuszczony na to miejsce. Będę tutaj jako miasto, oferuję jego pomoc i po to tu jestem na miejscu zdarzenia" - powiedział burmistrz Kużni Raciborskiej, Paweł Macha.
"Ten las jest jeszcze pełen tych niewybuchów. To jest problem tego miejsca od czasów wojny" - dodał.
Policja nie udziela na razie bliższych informacji o okolicznościach wypadku i sytuacji na miejscu zdarzenia.
Jak podała policja, obecnie teren wokół miejsca wybuchu został ogrodzony. Jest strzeżony przez wojsko.
Wojsko na razie nie komentuje sprawy.