Aktorki krakowskiego Teatru Bagatela oskarżają dyrektora o molestowanie. Sprawą zajęła się prokuratura
Pod listem, który został skierowany do organizatora teatru - czyli prezydenta miasta - podpisało się dziewięć kobiet. Oskarżają dyrektora Jacka Schoena o mobbing, nagabywanie seksualne i molestowanie. Jak informuje reporterka TOK FM Paulina Nawrocka, prezydent Jacek Majchrowski spotkał się z kobietami oraz z dyrektorem teatru. Po spotkaniu uznał, że miasto nie ma narzędzi, by badać tę sprawę i skierował ją do prokuratury.
Zawiadomienie do prokuratury
Jak powiedziała w środę PAP prokurator Mirosława Kalinowska-Zajdak, zawiadomienie o prawdopodobieństwie zaistnienia przestępstwa nadużycia stosunku zależności wpłynęło do prokuratury we wtorek. Dokument prezydenta Krakowa jest datowany na 4 listopada. Do zawiadomienia złożonego przez prezydenta dołączone jest pismo, które otrzymał on od pracownic Teatru Bagatela. Pismo sygnowane przez dziewięć kobiet nosi datę 28 października.
- Z tego pisma wynika, że dochodziło wielokrotnie ze strony dyrektora Teatru Bagatela do przekroczenia - zdaniem pokrzywdzonych - granic nietykalności i godności pracownic. Molestowanie, zdaniem pokrzywdzonych, miało charakter zarówno werbalny jak i fizyczny - wyjaśniła prokurator Mirosława Kalinowska-Zajdak.
Jak dodała, zawiadomienie prezydenta zostało bezpośrednio skierowane do Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście Zachód (zgodnie z lokalizacją Teatru Bagatela), jednak decyzją kierownictwa Prokuratury Okręgowej, postępowanie przekazane zostało do prowadzenia Wydziałowi Śledczemu Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Nasza reporterka Paulina Nawrocka informuje, że dyrektor teatru Henryk Jacek Schoen zaprzeczył oskarżeniom aktorek. Zawieszenie dyrektora na razie nie wchodzi w grę ze względów prawnych. Do czasu wyjaśnienia sprawy może on pełnić swoje obowiązki, choć prezydent ma sugerować mu pójście na urlop do czasu wyjaśnienia sprawy.
Relacje kobiet, które miały być molestowane przez dyrektora Bagateli opisał w środę portal Tvn24.pl. Pokrzywdzone podają, że ich przełożony miał je m.in. całować, lizać po szyi i twarzy, klepać po pośladkach i seksualnie nagabywać. - Któregoś dnia myłam naczynia. Nagle poczułam, że dyrektor stoi za mną. Zaczął głaskać mnie po plecach i rozchylać mi sukienkę. Zaczęłam krzyczeć, żeby mnie zostawił - mówi jedna z kobiet.
Henryk Jacek Schoen jest dyrektorem naczelnym i artystycznym teatru od 1999 roku.
Pobierz Aplikację TOK FM, słuchaj i testuj przez dwa tygodnie za darmo:
-
Po co PiS walczy z Trzaskowskim? "Boją się, że Tusk powtórzy wariant Kaczyńskiego"
-
Czy Jan Paweł II jest odpowiedzialny za ukrywanie molestowania seksualnego wśród kleru? [Sondaż dla TOK FM i OKO.press]
-
"Nierozerwalne małżeństwa" Mentzena. Bodnar o promowaniu "poglądów sprzecznych z prawami człowieka"
-
Thermomix - kuchenna fanaberia dla bogatych czy przydatny gadżet? "Myślałam, że to ściema"
-
We Francji "wiatr sprzyja radykałom". Macron tylko zaciera ręce. "Rząd na to liczy"
- Czy istnieje "piękna śmierć" i co w slangu medycznym oznacza "bilet do nieba"? [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Prokuratura żąda aresztu domowego dla przełożonego Ławry Peczerskiej
- Amerykanie: Xi Jinping nie poparł putinowskiej antyzachodniej koncepcji polityki zagranicznej
- 31-latka z Jarocina wyłudziła ponad 16 tys. zł. Wpadła przez brak jednej drobnej opłaty
- Papież Franciszek opuścił szpital i wrócił do Watykanu. Wręczył policjantom nietypowy prezent