Protest rezydentów. Dr Pikulska wytacza proces TVP: domaga się przeprosin i wpłaty 30 tys. zł na cele charytatywne
Proces powinien rozpocząć się przed godziną 11 w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Pikulska w wywiadach medialnych podkreśla, że jest to walka o godność - nie tylko jej, ale całego środowiska młodych lekarzy.
Dr Katarzyna Pikulska była jedną z twarzy protestu rezydentów z 2017 roku. Często wypowiadała się w mediach, nie stroniąc od krytyki polskiego systemu ochrony zdrowia. Szybko stała się też jedną z głównych bohaterek materiałów telewizji publicznej.
TVP wytknęła lekarce luksusy
"Wiadomości" TVP wykorzystały jej prywatne zdjęcia zamieszczone w mediach społecznościowych i przygotowały materiał wytykający jej podróże do krajów egzotycznych oraz "niestronienie od luksusu". W rzeczywistości fotografie pochodziły m.in. z misji humanitarnej w Kurdystanie. Podobny materiał opublikował też portal TVP Info. Artykuł nosił tytuł "Kontrowersje wokół rezydentów. Narzekają na zarobki, jedzą kanapki z kawiorem" i przedstawiał młodych lekarzy jako ludzi majętnych, podróżujących po egzotycznych krajach. Tekst wywołał niemałe kontrowersje - jego autor Ziemowit Kossakowski został początkowo zawieszony w TVP (dziś już w ogóle tam nie pracuje).
W mediach Pikulska mówiła, że wiele osób odradzało jej wejście z TVP na drogę sądową. Mimo to - jak wskazała w "Rzeczpospolitej" - chce walczyć o godność całego środowiska młodych lekarzy.
Od Telewizji Polskiej domaga się przeprosin w głównym wydaniu "Wiadomości" i 30 tysięcy złotych dla fundacji Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej. Rozprawa ma się odbyć w sali 131 (korytarz H, piętro 1), w sądzie przy al. Solidarności 127.
- Powództwo opieramy na przepisach dotyczących dóbr osobistych: art. 23 i 24 kodeksu cywilnego, oraz braku rzetelności dziennikarskiej, czyli art. 12 prawa prasowego. Osią sporu jest naruszenie prawa do wizerunku poprzez posłużenie się prywatnymi fotografiami i ich upublicznienie zarówno na stronie TVP, jak i w "Wiadomościach" bez zgody zainteresowanej - tłumaczył "Rz" pełnomocnik dr Pikulskiej mecenas Robert Sagan, radca prawny z kancelarii Brudkowski i Wspólnicy.
Protest rezydentów
Przypomnijmy, podczas protestu w 2017 roku domagali się m.in. wzrostu wynagrodzeń i zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia.
Najpierw prowadzili strajk głodowy, potem zmienili formę protestu i zaczęli wypowiadać klauzulę opt-out (umowę, na mocy której lekarze zgadzają się na wydłużenie czasu pracy ponad 48 godzin tygodniowo). Według szacunków Ministerstwa Zdrowia, klauzulę opt-out wypowiedziało wtedy około 3,8 tys. lekarzy, zdaniem rezydentów - 5 tys.
Po kilkumiesięcznym proteście rezydenci podpisali porozumienie z Ministerstwem Zdrowia. Lekarze mieli w nim zagwarantowane podwyżki. Minister zapowiedział też wzrost nakładów na zdrowie do 6 proc. PKB w 2024 roku. Rezydenci przekonują jednak, że resort nie wywiązuje się z porozumienia - w tym roku wznowili protest i ponownie zaczęli wypowiadać klauzule opt-out.
Pobierz Aplikację TOK FM, słuchaj i testuj przez dwa tygodnie za darmo:
DOSTĘP PREMIUM
- Kaczyński nic nie wie o aferze "willa plus"? "Jest jak Jan Paweł II. Nikt mu jeszcze nie wydrukował Internetu"
- Ukraina urządziła "pokazuchę" przed szczytem z UE, ale na nie wiele się to zda. "Będzie rozczarowanie"
- Putin skleja się ze Stalinem. "Nowa tradycja w rosyjskiej propagandzie"
- "W garze zawrzało ponad poziom". Polska u progu buntów w więzieniach? Ekspert: Napięcie stale rośnie
- Ratownicy sprowadzili wyczerpanego narciarza. Akcja TOPR po zamknięciu Tatr
- Oświadczenie Redakcji TOK FM w sprawie komunikatu KRRiT [aktualizacja]
- Szewach Weiss nie żyje. Były ambasador Izraela w Polsce miał 87 lat
- Irański reżim boi się tańca. "Jest uważny przez fundamentalistów islamskich za grzeszną aktywność"
- Polki najczęściej chorują na raka piersi. A jedynie 30 proc. wykonuje mammografię
- Cały obszar Tatr zamknięty dla ruchu turystycznego