Tęczowy Białystok z Nagrodą im. prof. Hołdy. "Równość nie powinna zależeć od terenu"
Decyzję kapituły na Wydziale Prawa UMCS w Lublinie ogłosił były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński. - Nagrodę postanowiliśmy przyznać organizacji młodej, a jednocześnie bardzo potrzebnej na ziemi podlaskiej, ale także w wielu innych miejscach. Jest to uznanie dla jednej z podstawowych wolności, którą czasami trzeba opłacić bardzo ciężką represją - powiedział.
Stowarzyszenie Tęczowy Białystok - organizator marszu równości w Białymstoku w 2019 roku - zostało docenione za walkę o prawa człowieka i szerzenie tolerancji.
"Równość nie powinna zależeć od terenu"
- Udało nam się zorganizować Marsz Równości w Białymstoku na tzw. trudnym terenie, ale przecież równość nie powinna zależeć od terenu, ani od regionu, ani od części świata, Europy czy Polski - mówiła Katarzyna Rosińska z zarządu białostockiego stowarzyszenia. Podkreśliła, że nagrodę traktuje jako podziękowanie dla wszystkich, którzy przeszli w marszu. - Mieli odwagę uczestniczyć w tym marszu. To nagroda dla osób, które bały się, ale mimo wszystko poszły w tym marszu i które codziennie, dzień w dzień walczą z dyskryminacją po to, by w końcu wywalczyć swoje prawa - powiedziała Rosińska, dziękując za nagrodę.
- My jako organizatorzy nie mieliśmy czasu się bać, bo byliśmy zajęci. Czy inni się bali? Na pewno tak, gdy byliśmy wszyscy na początku stłoczeni na placu, leciały w naszą stronę petardy, gaz łzawiący, różne przedmioty. Ale to nie powstrzymało ludzi, żeby przeszli w tym marszu. Prawdziwą odwagę jest świadomość swojego strachu i przełamanie go w takiej grupie, w jakiej przeszliśmy przez Białystok - dodał inny z organizatorów Grzegorz Send
Laudację na rzecz stowarzyszenia Tęczowy Białystok wygłosił prof. Zbigniew Lasocik, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego i laureat nagrody w 2015 roku. Podkreślał, w jak trudnej sytuacji są obecnie osoby LGBT, które każdego dnia muszą borykać się z dyskryminacją, ale też odrzuceniem ze strony władz czy Kościoła.
- System autorytarny potrzebuje wroga. I takim idealnym, dogodnym wrogiem dla obecnie rządzących są środowiska LGBT. Ludzie spod znaku tęczowej flagi doświadczają dziś dyskryminacji, agresji, mowy nienawiści i różnych form przemocy, w tym - co najgorsze - także instytucjonalnej. Obserwujemy akty agresji wobec tego środowiska ze strony władz państwowych, samorządowych, a także Kościoła katolickiego - mówił profesor Lasocik. - Obserwujący to wszystko zwolennicy czystej rasowo i seksualnie Polski interpretują to jako silne wzmocnienie - dodał.
Podkreślił, że na nagrodę i wsparcie zasługuje całe środowisko LGBT. - Jednak przyznaliśmy ją stowarzyszeniu "Tęczowy Białystok", organizatorowi białostockiego marszu, bo to w trakcie tego marszu zamanifestowała się szczególna nienawiść i przemoc. Bandyci, zachęceni m.in. przez miejscowego biskupa, napadli na uczestników marszu i pobili ich. Nie oszczędzili nawet dzieci. Ta nagroda jest też wyrazem uznania dla wszystkich ludzi dobrej woli, którzy takie marsze organizują i odważnie stają pod tęczową flagą - wskazywał autor laudacji.
Wykład o równości
Oprócz laudacji, wykład o równości wygłosił prof. Mirosław Wyrzykowski, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku. Mówił o znaczeniu wartości, jaką jest równość. W tym kontekście odnosił się m.in. do języka nienawiści - dziś i przed wojną, w latach 30-tych. Cytował sformułowania, które pojawiały się wtedy i dziś. - Język, którym posługują się ci, którzy przeciwstawiają się związkom partnerskim, nie jest językiem miłości. Jest to raczej miłość do języka nienawiści - mówił profesor. Kilka cytatów z historii z wypowiedzi profesora:
WTEDY (lata 30-te XX wieku): "Homoseksualiści w swoich przyjaźniach widzą konkurencyjną dla małżeństwa instytucję. W ten sposób niszczą naturalną podstawę narodu, wywracając wszystko, co naturalne, do góry nogami i otwierają drogę do narodowego rozkładu"
DZISIAJ: "Projekty ustaw o związkach partnerskich są przejawem walki z małżeństwem, starają się je małpować i imitować"
WTEDY: "Ponieważ homoseksualiści, jak podpowiada doświadczenie, są do normalnego stosunku płciowego nieprzydatni, jednopłciowe związki odbijają się na potomstwie i powodują nieuchronnie spadek liczby urodzeń. Konsekwencją tego jest osłabienie ogólnej siły narodowej"
DZISIAJ: "Zarzuty dotyczące projektów ustaw o związkach partnerskich dotyczą sprzeczności realizowanym i promowanym w Polsce tradycyjnym modelem małżeństwa i rodziny oraz sprzeczności z polityką demograficzną"
WTEDY: "Homoseksualizm należy ustawowo uregulować, czym on jest - to znaczy podłym zboczeniem i najcięższym przestępstwem, które z całą mocą, poprzez stryczek lub wypędzenie, trzeba karać"
DZISIAJ: "Marsz promuje zboczenia, dewiacje i wynaturzenia oraz postawy antyrodzinne, antychrześcijańskie, wprost sprzeczna z katechizmem i z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej"
- Mógłbym prawie w nieskończoność przytaczać "wtedy" i "dzisiaj", "dzisiaj" i "wtedy" - przyznał prof. Wyrzykowski.
Pierwszy marsz równości w Białymstoku
Przypomnijmy - pierwszy marsz równości przeszedł przez Białystok 20 lipca - pod hasłem "Białystok domem dla wszystkich" . Wzięło w nim udział około 1000 osób. Atmosfera zgromadzenia była bardzo gorąca. W stronę uczestników rzucano kamieniami, petardami, jajkami i butelkami, wykrzykiwano też obraźliwe słowa. Policja musiała interweniować wiele razy i siłą usuwać z trasy kontrmanifestantów, którzy próbowali zablokować przemarsz.
W poprzednich latach nagroda im. prof. Zbigniewa Hołdy trafiła m.in. do Ewy Milewicz, Haliny Bortnowskiej, prof. Adama Strzembosza, Obywateli RP czy Adriana Glinki i Jakuba Hartwicha.
Pobierz Aplikację TOK FM, słuchaj i testuj przez dwa tygodnie za darmo: