Czy niewierzący mają prawo obchodzić święta Bożego Narodzenia? "A kto im zabroni?"

- Czy ludzie niewierzący mają prawo obchodzić święta Bożego Narodzenia - zastanawiał się Tomasz Stawiszyński w rozmowie z prof. Magdaleną Fikus, biolożką i genetykiem.
Zobacz wideo

- Kto mógłby tego zakazać? Czy jego wewnętrzne przekonanie, czy może jakiś arcybiskup? - mówiła prof. Magdalena Fikus, zaznaczając, że nie jest wojującą ateistką, ale osobą z wątpliwościami w stosunku do religii.

Rozmówczyni Tomasza Stawiszyńskiego przyznała, że obchodzi święta, ale tylko ich część tradycyjną. - Choinka, sianko na stole (...) Obchodzę tę zewnętrzną skorupkę, która mi się po prostu bardzo podoba - opowiadała prof. Fikus.

Odpowiadając na pytanie, dlaczego obchodzi święta, skoro warstwa religijna do niej nie przemawia, stwierdziła, że to efekt wychowania i przyzwyczajenia. - Wyrosłam w domu, gdzie się chodziło do kościoła, chodziło na pasterkę, chodziło do komunii i spowiedzi i te święta w domu były dodatkiem do czegoś ważniejszego. Jeżeli wykasowałam ze swojego życia to, co było jądrem tego święta, to pytanie jest, czy mogę obchodzić dodatek? Nie widzę nikogo, kto mógłby mi tego zakazać - mówiła rozmówczyni Tomasza Stawiszyńskiego w TOK FM.

Prowadzący audycję przywołał argumenty przytaczane przez m.in. publicystów katolickich, że obchodzenie świąt przez osoby niewierzące jest bez sensu, bo to hipokryzja i sprzeczność wewnętrzna.

- Możemy to potraktować jako zwyczaj etnologiczny - mówiła prof. Fikus, dodając, że bez względu na to, czy jest się wierzącym, czy nie, spotkanie wigilijne może być ważną tradycją rodzinną z wybranymi elementami jak choinka, prezenty, barszcz z uszkami, kolędy. - Nie widzę jej religijnie, bo odeszłam z Kościoła, natomiast widzę ją zwyczajowo i rodzinnie  - mówiła rozmówczyni Tomasza Stawiszyńskiego o Wigilii i związanych z nią zwyczajach.

Całej "Godziny filozofów" możesz posłuchać w Aplikacji TOK FM:

TOK FM PREMIUM