Tragedia w Chojnicach. W pożarze hospicjum zginęły cztery osoby

Najprawdopodobniej przyczyną pożaru hospicjum przy ul. Strzeleckiej w Chojnicach (woj. pomorskie), do którego doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek, było zaprószenie ognia przez jednego z pensjonariuszy - powiedział PAP oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku kom. Michał Sienkiewicz.

Pożar wybuchł ok. godz. 3.10. Na miejscu jest 14 zastępów straży pożarnej oraz policja oraz służby medyczne. Oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku powiedział PAP, że w wyniku pożaru cztery osoby zmarły, a 22 trafiły do szpitala, w tym policjant, który brał udział w ewakuacji, ponieważ zatruł się tlenkiem węgla. 17 osób zostało przewiezionych do szpitala w Chojnicach, a 5 - do szpitala w Człuchowie.

Pożar powstał w jednym z pomieszczeń hospicjum. "Wstępnie ustalono, że przyczyną mogło być zaprószenie ognia przez jednego z podopiecznych, który prawdopodobnie palił papierosa" - powiedział PAP Sienkiewicz.

Policja będzie prowadziła dalsze śledztwo w tej sprawie. "Będziemy wykonywali szczegółowe oględziny, powołamy biegłego z zakresu pożarnictwa i wtedy będziemy mogli potwierdzić wstępne informacje" - dodał Sienkiewicz.

Wszyscy zostali już ewakuowani z budynku i są pod opieką. „Bezpośrednie działania gaśnicze są zakończone, ale trwają czynności popożarowe.

Stan zdrowia ocalałych pacjentów chojnickiego hospicjum jest dobry, nikt nie jest w stanie ciężkim, poinformował wojewoda pomorski Dariusz Drelich.

TOK FM PREMIUM