Druzgocący raport NIK o sytuacji w Polskiej Grupie Górniczej. Baca-Pogorzelska: PGG to studnia bez dna
W piątek Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport z postępowania, w ramach którego sprawdzono m.in. proces tworzenia największej górniczej spółki przed czterema laty oraz jej dotychczasowe działanie. W ocenie NIK publikowane oficjalnie wyniki finansowe Polskiej Grupy Górniczej w ubiegłych latach były zawyżone ze względu na zastosowany sposób wyceny wartości nabytych aktywów Kompanii Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego - firm, których kopalnie w latach 2016-2017 przejęła PGG.
Według NIK, niewłaściwie wyceniono znaczną część nabytych przez Grupę aktywów. Z raportu wynika, że wartość tych aktywów na poziomie całej spółki była niższa ok. 40 proc. w stosunku do wycen niezależnych rzeczoznawców majątkowych. - Takie zaksięgowanie nabytych aktywów prowadziło do wypaczenia wysokości kosztów operacyjnych. Spowodowało to zawyżenie wyników finansowych netto spółki, w tym podwyższenie wyników finansowych kopalń słabszych i obniżenie wyników kopalń lepszych - wyjaśniał Piotr Niklis z Najwyższej Izby Kontroli.
Według Izby, spółka nie jest przygotowana na okres dekoniunktury i grozi jej utrata zdolności do obsługi zadłużenia.
PGG nie zgadza się ze stanowiskiem NIK
Zarząd Polskiej Grupy Górniczej S.A. nie zgadza się ze stanowiskiem Najwyższej Izby Kontroli i w wydanym w piątek oświadczeniu zapewnia, że "wycena aktywów spółki została sporządzona prawidłowo, co potwierdzili niezależni biegli rewidenci".
Podobne zdanie przedstawił wiceminister aktywów państwowych Adam Gawęda (PGG to spółka Skarbu Państwa), który stwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że zastosowany wówczas model wyceny aktywów był prawidłowy, co potwierdziły opinie biegłych. - Raport NIK dotyka wyceny, która wtedy obejmowała możliwości biznesowe tej spółki. Trudno nam było przyjąć jakiekolwiek inne podstawy. One zostały uznane przez biegłych przez kilka lat, a w związku z tym nie mamy żadnych podstaw, żeby kwestionować tę wycenę - powiedział wiceminister. - Nie mam wątpliwości, że biegli to już właściwie ocenili. Wcześniej bardzo trudno było znaleźć inny sposób do wyceny tych spółek - dodał.
Dziennikarka specjalizująca się w dziedzinie górnictwa i energetyki Karolina Baca-Pogorzelska powiedziała w TOK FM, że "PGG powstała w 2016 roku i jest studnią bez dnia". - NIK w pewien sposób zauważyła to, o czym starałam się przez ostatnie cztery lata mówić głośno. Chodzi o to, że próbując ratować PGG, a w zasadzie kopalnie do niej należące, robiono to w błędny sposób. (…) Wsadzono tam kopalnie Katowickiego Holdingu Węglowego, który też nie był zrestrukturyzowany, więc wsadzenie jednej niezrestrukturyzowanej spółki do drugiej do absurd - mówiła.
Całej rozmowy z Bacą-Pogorzelską posłuchaj w Aplikacji TOK FM:
DOSTĘP PREMIUM
- Egzorcyści przywiązali ją do łóżka, namaszczali krocze i okaleczali krzyżem. Tortury w piwnicach kościołów
- Haiti - "upadłe państwo" bez prezydenta i parlamentu. "Struktury państwowe i przestępcze przenikają się ze sobą"
- "Nigdy nie wiemy, czym może się skończyć infekcja". 31. Finał WOŚP na walkę z sepsą. "Kluczowe są sprzęt i czas"
- Hospicjum to szansa
- "Hurtowe kupowanie poparcia". PiS wybrał rozdawanie laptopów, ale dosypać pieniędzy na leczenie dzieci nie chce
- "Bajki o żelaznym wilku". Petr Pavel nie wciągnie Czech bardziej w wojnę. Ale ma ważną rolę do odegrania
- Ten sondaż może nie spodobać się Donaldowi Tuskowi. Chodzi o powrót na fotel premiera
- Czesi wybrali nowego prezydenta. Petr Pavel wygrywa w drugiej turze
- Jan Zieliński i Hugo Nys przegrali w finale debla wielkoszlemowego Australian Open
- Lex Kaczyński? WP: Dzięki zmianie w kodeksie prezes PiS nie będzie musiał płacić Sikorskiemu