Europarlament znów o Polsce. "Jasny sygnał, że z Polską PiS jest problem"
Ostatni raz eurodeputowani debatowali o działaniach polskiego rządu niecały miesiąc temu. Posiedzenie upłynęło pod znakiem awantur między polskimi europosłami.
Teraz PE postanowił wrócić do tematu z inicjatywy frakcji liberałów z ugrupowania Odnowić Europę, do której należą między innymi deputowani z partii Emmanuela Macrona. O dyskusję o praworządności zawnioskowali tuż po tym, jak prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę dyscyplinującą sędziów. Jak tłumaczył słowacki europoseł liberałów Michal Szimeczka - to znak, że kryzys rządów prawa w Polsce się nasila. Debatę ma otworzyć wiceszefowa Komisji Europejskiej Viera Jourova. Czeska komisarz w udzielonym niedawno wywiadzie dla tygodnika "Der Spiegel" stwierdziła, że zmiany w sądownictwie "to nie reformy, a nalot dywanowy".
Jak oceniła w TOK FM profesor Renata Mieńkowska-Norkiene z Wydziału Nauk Politycznych UW, dzisiejsza debata to jasny sygnał: PE chce pokazać, że z Polską jest poważny problem, a PiS pozwala sobie na łamanie europejskiego prawa. - To w UE bardzo istotna sprawa - mówiła prof. Mieńkowska-Norkiene.
Ekspertka podkreśliła, że ustawa kagańcowa godzi w podstawowe zasady Unii Europejskiej. - Łamie traktaty, w których mowa jest o tym, że sędziowie mają zapewnić stosowanie prawa europejskiej. Godzi też w Kartę Praw Podstawowych, w której zapisano, że każdy obywatel ma prawo do bezstronnego sądu. To się nie wydarzy przy tej nowej ustawie – przekonywała rozmówczyni Piotra Maślaka.
Prof. Mieńkowska-Norkiene wyjaśniała też, czym może się skończyć taka debata. - Zazwyczaj przyjmuje się apele czy rezolucje, które co do zasady są aktami bez mocy prawnej, ale mają istotne skutki w sensie lobbingowym - mówiła profesor. Jak wyjaśniała, PE ma bardzo silny mandat w UE i może wywrzeć nacisk na instytucje, które mogą zastosować surowsze środki. - Komisja Europejska może uzyskać silniejszy mandat, aby skierować sprawę do TSUE czy powiązać wypłatę środków z UE ze stanem praworządności w danym kraju - oceniła ekspertka.
DOSTĘP PREMIUM
- "Mieli dość awantur". Czesi wybrali "porządek i spokój". Nie będzie drugiego Orbana w Europie
- "Katolicyzm powinien być traktowany jak najsilniejsze narkotyki. Trzeba przed nim bronić dzieci" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- WOŚP nie ma nic wspólnego z polityką. "Ale Owsiak jest liderem, przywódcą i przez to jest groźny"
- "Lex Kaczyński". PiS zmienia prawo, żeby prezes nie musiał płacić Sikorskiemu? "Sekwencja zdarzeń nieprzypadkowa"
- AAAA Rakietę tanio sprzedam. Garażowana, niebita, nosi ślady użytkowania
- Tu i tam kończą się podwyżki stóp procentowych. A banki przerażone. Czym?
- Dostęp do legalnej aborcji w Polsce to fikcja. "Są takie województwa, w których nie ma lekarza gotowego do przerwania ciąży"
- Przegląd Prasy styczniowej - czy mamy "enough in the tank" na początku roku?
- Zabójstwo na Nowym Świecie. Jeden z podejrzanych zatrzymany. "Pozostali nie mogą spać spokojnie"
- Banaś idzie do prokuratury ws. kontroli NIK w Orlenie. "Podejrzenie popełnienia przestępstwa"