"Rz": Gmina straciła, Marian Banaś zyskał na sprzedaży działki. Jest śledztwo
"Śledztwo dotyczące nieprawidłowości w majątku obecnego prezesa NIK rozszerzono o sprawę sprzedaży przez niego działki w Myślenicach, której pozbył się, wchodząc jako wiceminister finansów do rządu Beaty Szydło" – ustaliła nieoficjalnie "Rzeczpospolita".
Jak pisze "Rz", chodzi o grunt, który w grudniu 2016 r. kupiła od Mariana Banasia samorządowa spółka – Myślenicka Agencja Rozwoju Gospodarczego (MARG).
"Według CBA przepłaciła ok. 220 tys. zł. O działce w Myślenicach, którą Marian Banaś zakupił w 2006 r., reportaż jesienią ubiegłego roku zrobił TVN. Stacja pokazała jedynie, jakie wątpliwości wzbudziła zmieniająca się powierzchnia działki w kolejnych oświadczeniach majątkowych. Początkowo Marian Banaś podawał, że ma ona 36 arów powierzchni, ale w oświadczeniu za rok 2015 napisał, że jest dziesięć razy mniejsza" - czytamy. Jak dodano, w reportażu wspomniano także o sprzedaży tej działki MARG.
Warto zaznaczyć, że CBA bardzo długo badało majątek szefa NIK. Kontrola trwała od kwietnia od października 2019 roku.
Dziennik podaje, że CBA w postępowaniu kontrolnym nie mogło badać szczegółowo tego wątku, ale w śledztwie - wszczęto je w grudniu 2019 r.- już tak. "Ustalono, że samorządowa agencja przepłaciła za działkę - operat szacunkowy, jaki zlecono w ubiegłym roku po zmianie władzy w Myślenicach dotyczący działki Banasia, określał jej wartość na zaledwie 437 tys. zł i to po rekordowym skoku cen nieruchomości w ciągu ostatnich trzech lat" - czytamy.
"Rz" wskazuje, że ówczesny wiceminister finansów i szef KAS sprzedał grunt samorządowej Agencji trzy lata wcześniej za 650 tys. zł. "Daniel Piskorski, wtedy prezes MARG, tłumaczył, że to wyjątkowa promocja i niebywała okazja. Co ciekawe, Agencja nie miała na zakup środków" - pisze "Rz".
Banaś kontra CBA
W lutym do mieszkań Mariana Banasia i siedziby NIK na polecenie prokuratury weszło CBA. Śledztwo zostało wszczęte na początku grudnia ub.r. Podstawą były wówczas trzy zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które wpłynęły do białostockiej prokuratury od grupy posłów opozycji, w tym m.in. posła Jana Grabca (Koalicja Obywatelska), Generalnego Inspektora Informacji Finansowej oraz Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Śledztwo dotyczy m.in. złożenia fałszywych oświadczeń o stanie majątkowym i podania nieprawdy co do wysokości posiadanych zasobów pieniężnych oraz innych dodatkowych danych o stanie majątkowym, w związku z osiągnięciem dochodu z wynajmu posiadanych nieruchomości. Kilka dni temu wpłynęło kolejne zawiadomienie CBA.
-
TSUE wydał wyrok w sprawie o reformę polskiego sądownictwa
-
Polscy ochotnicy zaatakowali terytorium Rosji? Jest komentarz Rosjan
-
Był nacjonalistą, aż poznał lewaczkę. "Szedłem z nią do łóżka, a potem się z tego spowiadałem"
-
Prof. Markowski ostrzega przed "oszustwami wyborczymi, które się szykują". Jaką przewagę musi mieć opozycja w wyborach?
-
Marsz 4 czerwca. Przedsiębiorczyni z Łomży o hejcie po spotkaniu z Tuskiem. "Mojej córce grożono gwałtem"
- Wyrok TSUE miażdży PiS-owską reformę sądownictwa. "Znów mogą czekać nas kary"
- Europa znów chętnie wsiada do pociągów, zwłaszcza nocnych. A w Polsce mamy do czego wsiąść?
- Kto stoi za atakami dronów w Rosji? CNN: Ukraina ma tam sieć agentów
- Kiedy wybory do Sejmu? Tusk na Marszu 4 czerwca podał konkretną datę
- Pijana 24-latka pogryzła ratownika w karetce. "Zaczęła kopać w elementy wyposażenia karetki"